Rz: Od czego Krajowa Izba Odwoławcza zaczynała, a czym jest dziś?
Małgorzata Rakowska: 5 grudnia 2007 r. ślubowanie złożyło 22 członków Izby. Zgodnie z prawem zamówień publicznych w skład KIO może wchodzić do 100 członków. Dziś jest 50. Spraw mamy coraz więcej, coraz bardziej skomplikowanych. Izba ma rozpoznawać odwołanie w 15 dni od dnia doręczenia go prezesowi Izby, a wcześniej prezesowi UZP. Oczywiście to tylko termin instrukcyjny, ale staramy się go dotrzymać. Uważam to za ogromny sukces i wynik intensywnej pracy członków Izby, że sprawy rozpoznawane były średnio w 14 dni. Tak krótkimi terminami nie może się pochwalić żaden inny europejski organ orzekający ws. zamówień publicznych.
Małgorzata Rakowska
Gratulacje. Czy wygodnie wam się pracuje pod skrzydłami UZP?
To skomplikowane. Mimo ustawowego potwierdzenia instytucjonalnej odrębności Izby organizacyjnie i finansowo jesteśmy powiązani z UZP, którego prezes wykonuje wobec nas czynności z prawa pracy, a także zgłasza kandydatów na prezesa i wiceprezesa Izby oraz rzecznika dyscyplinarnego i rozpoczyna wnioskiem do ministra postępowania kwalifikacyjne na członków Izby. Mamy nadzieję na więcej samodzielności oraz lepsze warunki pracy i płacy zagwarantowane w nowej ustawie.