Przedsiębiorcy, którzy rozliczają się na podstawie karty podatkowej, czyli właściciele pojedynczych sklepów, stoisk, rzemieślnicy, będą mogli wnioskować, by sąd prowadził ich sprawę jak zwykłą cywilną, dla Kowalskiego. Chodzi o ponad 100 tys. firm.
Dokonany wybór będzie wiążący dla sądu, który będzie rozpatrywał ich sprawę.
– Trudno wymagać od drobnego przedsiębiorcy, który przypomina konsumenta, wiedzy prawniczej, a nawet obsługi prawnej takiej, jaką dysponują większe firmy. Dlatego zostawiamy im wybór, czy zechcą skorzystać z szybszej, ale trudniejszej prawniczo ścieżki gospodarczej czy też ze zwykłej procedury. Będzie to prawo zarówno wytaczającego sprawę, jak i pozwanego – mówi Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.
Zmiany dla firm zawiera projekt obszernej noweli kodeksu postępowania cywilnego autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Reforma zmierza do przywrócenia po pięciu latach odrębnego, bardziej rygorystycznego dla stron i sędziów, postępowania gospodarczego. Ma się ono skupiać na dowodach z dokumentów, a nie świadkach. I sprawić, że sprawy rozpatrywane będą w ciągu sześciu miesięcy. To z kolei dobra informacja dla większych firm.