Podatki to obszar relacji przedsiębiorcy z urzędami, budzący największe nadzieje na poprawę sytuacji po wprowadzeniu tzw. konstytucji biznesu. Niestety, na razie efekty są mizerne.
Nieufne zaufanie
Konstytucja biznesu to pakiet pięciu ustaw, które od końca kwietnia 2018 r. gwarantują przedsiębiorcom bardziej partnerską niż poprzednio pozycję wobec urzędu. Niektóre z nich – w tym zasadę rozstrzygania wątpliwości prawnych na rzecz podatnika – już wcześniej zapisano w ordynacji podatkowej. Niestety, tę zasadę w ciągu obowiązywania konstytucji dla biznesu sądy i urzędy zastosowały tylko 84 razy.
Prawo przedsiębiorców przewiduje w art. 10 zasadę domniemania uczciwości. Brzmi ona: „Organ kieruje się w swoich działaniach zasadą zaufania do przedsiębiorcy, zakładając, że działa on zgodnie z prawem, uczciwie oraz z poszanowaniem dobrych obyczajów". Na tę zasadę przedsiębiorcy powołali się w postępowaniach 37 razy, ale ani razu urzędy jej nie uwzględniły.
W ocenie dr Radosława Bulejaka, radcy prawnego w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, dane pokazują, że przestrzeganie regulacji z konstytucji biznesu w obszarze podatków pozostawia wiele do życzenia.
– To powinno skłonić szefa Krajowej Administracji Skarbowej do konsekwentnego upowszechniania ich wśród podległych mu urzędów. Chodzi o to, by urzędnik KAS rozpatrujący sprawę przedsiębiorcy miał świadomość, że zasady z ustawy –Prawo przedsiębiorców są prawem powszechnie obowiązującym, tak samo jak ustawy podatkowe – przypomina Bulejak. Zauważa przy tym, że jedne i drugie zasady wcale nie muszą się wzajemnie wykluczać.