Sieć szpitali może pozbawić inne lecznice dotacji z Unii

Gwarancja finansowania z budżetu tylko dla szpitali, które znajdą się w sieci, może nas pozbawić dotacji z Unii Europejskiej – uważają samorządowcy.

Aktualizacja: 02.11.2016 06:47 Publikacja: 02.11.2016 06:26

Sieć szpitali może pozbawić inne lecznice dotacji z Unii

Foto: 123RF

Wprowadzająca tzw. sieć szpitali nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych nie precyzuje, co się stanie z placówkami, które otrzymały finansowanie z Unii, a nie weszły do sieci.

– Jeśli nie zakończył się pięcioletni okres trwałości ich projektu, a nie dostały pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, mogą być zmuszone do zwracania dofinansowania – ostrzega Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Powtórka z karetek

I dodaje, że z podobną sytuacją gminy miały do czynienia w 2010 r., kiedy pogotowia ratunkowe prowadzone przez szpitale samorządowe przegrały konkurs na kontrakt z NFZ z pogotowiem prywatnym:

– Ponieważ dopiero kupiliśmy nowe karetki, a warunkiem dofinansowania z UE było, że przez pięć lat nasze pogotowie będzie finansowane ze środków publicznych, staliśmy przed groźbą zwrotu dużych środków – mówi Marek Wójcik.

Samorządowcy zauważają, że brak precyzyjnych przepisów jest szczególnie niebezpieczny, gdy dofinansowanie dotyczy projektów sieciowych – szpital dostał pieniądze na termomodernizację lub infrastrukturę informatyczną obejmującą cały szpital.

Środki zagrożone

Również Pracodawcy RP podkreślają, że nowela o sieci szpitali nie koresponduje z dokumentami, na podstawie których Unia Europejska przekazała Polsce 12 mld zł na inwestycje w ochronie zdrowia. Zauważają, że warunkiem wejścia do sieci nie jest uzyskanie zgody w systemie IOWISZ (Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia). Nie ma też sankcji za inwestycje, które szpitale w sieci poczynią niezgodnie z mapami potrzeb zdrowotnych. To ich zdaniem może sprawić, że Komisja Europejska wstrzyma dotacje dla Polski.

Zdaniem Pracodawców RP w ustawie zabrakło także procedury odwoławczej, gdy szpital nie zakwalifikuje się do sieci. Ponieważ dokument stwierdza, że w takiej sytuacji nie stosuje się przepisów kodeksu postępowania administracyjnego, powstaje luka prawna.

Pracodawcy wskazują też na brak przepisów określających, jak ma być finansowane zadłużenie szpitali publicznych. Według danych resortu zdrowia obecnie zadłużenie wymagalne wynosi 1,8 mld zł, a szacowane całkowite zadłużenie zamyka się kwotą ok. 11 mld zł. – Powstaje więc pytanie, czy szpital będzie miał prawo przeznaczać pieniądze z ryczałtu na obsługę swojego zadłużenia – zauważają eksperci Pracodawców RP.

To tylko część uwag przekazanych w toku zakończonych w zeszłym tygodniu konsultacji społecznych projektu wprowadzającego sieć szpitali. Gwarancja finansowania z budżetu tylko sześciu typów placówek szpitalnych stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie mniejszych szpitali. Projekt zakłada bowiem, że szpitale powiatowe, które znajdą się na pierwszym poziomie sieci, dostaną środki publiczne na funkcjonowanie oddziałów podstawowych (chirurgii ogólnej, ginekologii i położnictwa, neonatologii i pediatrii), podczas gdy te bardziej specjalistyczne będą musiały stanąć do konkursu z innymi podmiotami, również prywatnymi.

Eksperci podkreślają, że niektóre oddziały projekt nowelizacji pomija całkowicie – np. dermatologię, reumatologię, gastroenterologię czy alergologię, a inne, tak jak anestezjologię i intensywną terapię, uwzględnia dopiero w szpitalach na wyższych stopniach w sieci – wojewódzkich i wielospecjalistycznych. A to znaczyłoby, że w szpitalach powiatowych zabrakłoby stanowisk do ratowania życia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: k.kowalska@rp.pl

Wprowadzająca tzw. sieć szpitali nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych nie precyzuje, co się stanie z placówkami, które otrzymały finansowanie z Unii, a nie weszły do sieci.

– Jeśli nie zakończył się pięcioletni okres trwałości ich projektu, a nie dostały pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, mogą być zmuszone do zwracania dofinansowania – ostrzega Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe