Zmiany w prawie budowlanym: Kto pomoże inwestorom?

Nowelizacja prawa budowlanego rozwiązała tylko część problemów generowanych przez ustawę przed jej zmianą. Cała nadzieja w orzecznictwie sądów administracyjnych.

Publikacja: 24.10.2020 00:01

Prawo budowlane

Prawo budowlane

Foto: AdobeStock

Obszerna nowelizacja przepisów ustawy – Prawo budowlane weszła w życie 19 września 2020 r. Zgodnie z jej uzasadnieniem wprowadzone zmiany miały przede wszystkim na celu ułatwienia dla inwestora. Przed nowelizacją inwestor niejednokrotnie napotykał na problemy interpretacyjne, albowiem nie było jasne, czy planowane przedsięwzięcie budowlane wymaga uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę, czy wymaga tylko dokonania zgłoszenia, czy też nie wymaga ani pozwolenia, ani zgłoszenia.

Ustawodawca w nowelizacji starał się dokonać wyraźnego rozróżnienia tych trzech sytuacji (por. art. 29 ustawy po nowelizacji). Intencję należy uznać za słuszną, gdyż niejednokrotnie uzyskanie informacji, jakie działania należy podjąć, by wybudować obiekt, wymagały wielu zabiegów jurydycznych oraz skomplikowanej wykładni art. 29 i art. 30 ustawy.

Czytaj także: Zmiany w prawie budowlanym: inwestorzy nie wiedzą, jak długo ważne jest pozwolenie na budowę

Niestety, ustawodawca nie wyeliminował nowelizacją wszystkich wątpliwości, które rodziła ustawa przed nowelizacją, wręcz je pogłębił. W szczególności problemem pozostaje możliwość nałożenia sankcji pieniężnej za użytkowanie obiektu budowlanego bez uzyskania pozwolenia na użytkowanie albo bez dokonania zawiadomienia, o których mowa w art. 54 ustawy. Sankcja, która uprzednio umiejscowiona była w ust. 7 art. 57, została przeniesiona i znacznie rozwinięta w art. 59i.

Pod rządami ustawy w dotychczasowym jej brzmieniu, przed nowelizacją, w przypadku użytkowania obiektu, na którego wybudowanie wymagane było uzyskanie pozwolenia na budowę lub dokonania zgłoszenia, bez uzyskania pozwolenia na użytkowanie lub bez dokonania zawiadomienia – organ nadzoru budowlanego zobowiązany był do nałożenia na inwestora kary pieniężnej. Przepis ten stwarzał wątpliwości interpretacyjne, co sygnalizowały również sądy administracyjne (wyrok NSA z 12 czerwca 2019 r., sygn. II OSK 1972/17, wyrok WSA w Krakowie z 06.12.2010r., sygn. II SA/Kr 1064/10), a to dlatego, że osoby, która popełniła samowolę budowlaną, nie można dodatkowo ukarać za użytkowanie obiektu bez pozwolenia. Skoro bowiem inwestor nie uzyskał decyzji o pozwoleniu na budowę, to tym bardziej nie mógł wystąpić o zgodę na użytkowanie.

Dla takiej sytuacji ustawodawca przewidział postępowanie legalizacyjne celem doprowadzenia budowy do stanu zgodnego z prawem, które kończy sankcja w postaci opłaty legalizacyjnej. W rzeczywistości narzędzie z uprzed-

niego art. 57 ust. 7, a obecnego art. 59i, daje organom nadzoru budowlanego prawo do podwójnego karania inwestora za samowolę budowlaną.

Zgodnie z nowym przepisem (art. 59 i) w przypadku użytkowania obiektu budowlanego z naruszeniem art. 54 organ nadzoru budowlanego daje inwestorowi żółtą kartkę (tego sportowego zwrotu używa uzasadnienie projektu nowelizacji) poprzez pouczenie go, że obiekt budowlany nie może być użytkowany bez uzyskania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie lub dokonania skutecznego zawiadomienia o zakończeniu robót budowlanych. Następnie organ czeka 60 dni i sprawdza, czy inwestor sprostał wszystkim wymogom prawnym lub czy zaprzestał użytkowania obiektu. Jeżeli nie, to nakłada karę finansową, którą – na podstawie znowelizowanej ustawy – może stosować nie jednokrotnie, jak poprzednio, ale wielokrotnie.

Ustawodawca w dalszym ciągu pomija, że podmiot popełniający samowolę budowlaną nie może uzyskać pozwolenia na użytkowanie, a zatem nie może zachować się zgodnie z normą określoną w art. 54. Inwestor nie może przecież po dokonaniu samowoli wystąpić z wnioskiem o uzyskanie pozwolenia na budowę po to, aby później móc uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Stan samowoli budowlanej można usunąć tylko postępowaniem legalizacyjnym.

W przypadku stwierdzenia samowoli budowlanej organ nadzoru budowlanego nie powinien dawać żółtej kartki i pouczać, ale wszcząć postępowanie legalizacyjne. Dopiero po zalegalizowaniu budowy winien stosować sankcję przewidzianą obecnie w art. 59i. Weryfikacja zaś nie powinna dotyczyć tego, czy inwestor nadal użytkuje obiekt mimo pouczenia, a czy bierze udział w procesie legalizacyjnym.

Pomijając już powyższą niespójność, ustawodawca w dalszym ciągu utrzymał uprawnienie organu nadzoru do podwójnej karalności inwestora za to samo przewinienie, a nawet wielokrotnej karalności, gdyż sankcję z art. 59i organ nadzoru może nakładać w dowolnej ilości.

Reasumując, omawiana nowelizacja ustawy – Prawo budowlane rozwiązuje tylko część dotychczasowych problemów generowanych przez ustawę przed nowelizacją. Można mieć jedynie nadzieję, że w sukurs inwestorom przyjdzie z czasem orzecznictwo sądów administracyjnych. Ale na pierwsze orzeczenia trzeba będzie jeszcze poczekać.

Co w tym czasie?

Autor jest profesorem nauk prawnych, byłym posłem, dziekanem Wydziału Prawa, Administracji i Stosunków Międzynarodowych Krakowskiej Akademii im. Frycza-Modrzewskiego i adwokatem

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego