Do wojewódzkich inspektoratów farmaceutycznych (WIF) wpływają skargi na hurtownie, które żądają od aptekarzy przedstawienia recepty na leki. Chodzi głównie o substancje z wykazu produktów zagrożonych brakiem dostępności, czyli m.in. leki przeciwzakrzepowe, niektóre insuliny, aerozole inhalacyjne i niektóre leki stosowane u pacjentów po przeszczepach. Choć pokazanie recepty narusza ustawę o ochronie danych osobowych, wiele hurtowni bez recepty odmawia wydania leku.
Można stracić zezwolenie
– Takie zgłoszenia pojawiają się regularnie, mimo że w świetle art. 103 ust. 2 pkt 4a prawa farmaceutycznego wojewódzki inspektor farmaceutyczny może cofnąć aptece zezwolenie, jeżeli przekazuje ona dane umożliwiające identyfikację pacjenta, lekarza lub świadczeniodawcy podmiotom innym niż Inspekcja Farmaceutyczna, Narodowy Fundusz Zdrowia i system informacji medycznej – mówi Paweł Trzciński, rzecznik głównego inspektora farmaceutycznego (GIF).
Skąd takie żądanie? Chodzi o przepisy ustawy antywywozowej, czyli nowelizacji prawa farmaceutycznego, która ma zapobiegać wywozowi za granicę leków zagrożonych brakiem dostępności na terenie Polski. Wykaz takich leków Ministerstwo Zdrowia aktualizuje co dwa miesiące. Obecnie figuruje w nim blisko 200 pozycji.
Prosząc o kopię recepty, hurtownie chcą się zabezpieczyć przed zarzutem, że świadomie sprzedały na eksport leki zagrożone brakiem dostępności. Zdarza się, że gdy aptekarz odmawia jej wysłania, nie chcą sprzedać leku.
Potrzebna korekta
Naczelna Rada Aptekarska przekonuje, że wymuszanie przez hurtownie farmaceutyczne przekazywania skanu recept narusza art. 95 ust. 1, 1a i 3 prawa farmaceutycznego, zgodnie z którymi apteki ogólnodostępne są obowiązane do posiadania leków w ilości i asortymencie niezbędnym do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych, zapewnienia dostępności do leków i ich nabycia w terminie uzgodnionym z pacjentem. Niektóre apteki wybierają więc rodzaj kompromisu, wysyłając hurtowniom recepty zanonimizowane, z zaciemnionymi danymi lekarza i pacjenta. Jednak już w 2014 r. w odpowiedzi na list GIF główny inspektor ochrony danych osobowych (GIODO) uznał, że kwestia tego, czy przekazanie recepty stanowi naruszenie danych osobowych, powinna być badana w każdym przypadku.