Przedsiębiorca Jarosław S. złożył wniosek do burmistrza o ustalenie warunków zabudowy dla hotelu z restauracją, salą konferencyjną oraz aulą koncertową, a ten je wydał. Obwarował je jednak licznymi warunkami. Okazało się bowiem, że na części działki, gdzie miała powstać inwestycja znajdował się w przeszłości cmentarz żydowski.
Musi minąć 40 lat
Z tego powodu burmistrz zalecił, by Jarosław S. budowę hotelu uzgodnił z powiatowym konserwatorem zabytków. To jednak nie wszystko. Burmistrz zażądał też przedstawienia przez Jarosława S. zgody Komisji Rabinicznej do Spraw Cmentarzy Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych użycie terenu cmentarnego (po zamknięciu cmentarza) na inny cel nie może nastąpić przed upływem 40 lat od dnia ostatniego pochowania na nim zwłok.
Po upływie tego terminu wójt (burmistrz, prezydent miasta) może wydać decyzję o użyciu terenu cmentarnego na inny cel zgodny z planem zagospodarowania przestrzennego. Jeśli jednak, teren cmentarny stanowi lub stanowił uprzednio własność kościoła katolickiego lub innego kościoła albo związku wyznaniowego, wydanie decyzji o użyciu terenu cmentarnego na inny cel wymaga zgody właściwej władzy tego kościoła lub związku wyznaniowego.
Burmistrz w decyzji nakazał też, by inwestor na własny koszt dostosował parametry techniczne drogi dojazdowej do projektowanego hotelu. Chodzi o to, by mogły w przyszłości dojechać do niego autokary oraz samochody dostawcze obsługujące obiekt. Zażądał również, by Jarosław S. przedstawił na etapie ustalania warunków zabudowy, koncepcję lokalizacji miejsc postojowych na mapie w skali 1:500.
Ponowne rozpoznanie
Jarosław. S. wniósł odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Poznaniu. Jego zdaniem na działce nie znajdują się żadne pozostałości dawnego cmentarza żydowskiego. Do wniosku dołączył dowód w postaci sprawozdania z badań geofizycznych metodą georadarową wykonanych na spornym terenie. Wykazywały one, że nie było na nim cmentarza żydowskiego. Protestował też przeciwko przebudowie ulicy.