„Projekt" zezwala na pełne podporządkowanie uczestników holdingu woli spółki dominującej, znajdującej wyraz w wydawanych przez nią wiążących poleceniach. Legalizuje polecenia prowadzące do upadłości jednoosobowych spółek zależnych i polecenia skutkujące utratą całości inwestycji udziałowców mniejszościowych. Rozwiązania te należy ocenić jako trudne do pogodzenia z fundamentami polskiego prawa spółek i tendencjami w prawie obcym. Poniżej przedstawiamy najważniejsze argumenty przemawiające przeciwko uchwaleniu „Projektu" w zaproponowanym kształcie.
Czytaj także: Doradca podatkowy: Oszustwa na małych spółkach to mit
1. „Projekt" nie odpowiada powszechnie akceptowanym w Europie zasadom działania grup spółek, dążącym do zrównoważenia interesu grupy jako całości i jej uczestników.
Współcześnie w przeważającej liczbie porządków prawnych państw Europy przewagę zyskuje model prawa holdingowego, w którym zezwala się na działania rodzące negatywne następstwa dla spółek zależnych. Powinny one jednak leżeć w długoterminowym interesie grupy jako całości, a koszty poniesione przez uczestników grupy być wyrównywane w przewidywalnej perspektywie innymi korzyściami uczestnictwa w holdingu (tzw. doktryna Rozenblum). Przepisy „Projektu" nie spełniają tych przesłanek. Mechanizm wydawania wiążących poleceń umożliwia wdrożenie radykalnej strategii wyprowadzania majątku z podmiotów podporządkowanych z pokrzywdzeniem spółek, ich udziałowców mniejszościowych i wierzycieli. Wyłączeniu ulega podstawowy instrument ochronny prawa spółek, jakim jest przyznanie piastunom spółek zależnych, będącym ich powiernikami, autonomii decyzyjnej, powiązanej z nałożeniem na nich odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Eliminacja odpowiedzialności cywilnej i karnej zarządzających spółką nie pozwala na egzekwowanie dyrektywy zrównoważenia interesów uczestników grupy. Sformalizowane procedury przystąpienia do grupy spółek oraz wydawania spółkom zależnym wiążących poleceń zbliżają zaproponowany model do odrzuconych przez większość europejskich systemów prawnych rozwiązań niemieckiego koncernu umownego.
2. Instrumenty ochronne, które przewiduje „Projekt", nie stwarzają dostatecznej perspektywy zabezpieczenia zagrożonych interesów.