Takie rozwiązanie przewiduje nowa ustawa o kontroli niektórych inwestycji, która w czwartek 1 października wchodzi w życie. Ma chronić ważne dla państwa spółki, np. energetyczne, paliwowe, telekomunikacyjne, przed wrogim przejęciem. Lista kluczowych przedsiębiorstw, w których nabycie udziałów będzie nadzorowane, ma się znaleźć w rozporządzeniu do ustawy. Nie będzie ona ograniczona wyłącznie do spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Inwestor, który zgłosi zamiar nabycia dużego pakietu akcji danej spółki, będzie musiał poczekać na odpowiedź ministra skarbu. Ten na podjęcie decyzji będzie miał 90 dni.
Minister nie będzie jednak samodzielnie decydował o tym, czy zablokować daną transakcję. Zwróci się do Komitetu Konsultacyjnego o rekomendację w zakresie zasadności zgłoszenia sprzeciwu.
Z zablokowaniem zakupu dużego pakietu akcji trzeba się liczyć, gdy transakcja okaże się niekorzystna dla interesów Polski. Z odmową spotka się też inwestor, który złoży zawiadomienie do ministra, ale później nie uzupełni dokumentów czy informacji, o które poprosi go resort Skarbu Państwa.
Przedsiębiorcy boją się, że trafienie na listę ważnych spółek będzie niekorzystne. Zarówno dla spółek – ich akcje mogą stracić na wartości – jak i dla inwestorów. Przedsiębiorcy, jeśli stracą na tym, że przez decyzję ministra skarbu transakcja nie dojdzie do skutku, nie będą mogli liczyć na odszkodowanie. Ministerstwo Skarbu Państwa zwraca jednak uwagę, że od ostatecznej decyzji ministra w sprawie zgłoszenia sprzeciwu przysługiwać będzie skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego.