Wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej zaplanowano na 31 października o północy. Choć brytyjski rząd deklaruje, że stara się zawrzeć umowę z UE, przewidującą stopniowe „wychodzenie", to jednak należy się liczyć z fiaskiem tych działań i tzw. twardym brexitem. Oznacza on, że od 1 listopada od godziny 0.00 (w Wielkiej Brytanii będzie to 23.00 poprzedniego dnia) towary transportowane przez brytyjską granicę zaczną podlegać odprawom celnym.
Uproszczenia zapobiegną zatorom
Brytyjski ambasador w Polsce Jonathan Knott zapewnia „Rzeczpospolitą", że jego rząd stara się zapobiec zatorom na granicach blokującym ciągłość dostaw towarów.
– Wciąż chcemy mieć na stołach polskie kurczaki i hiszpańskie pomarańcze, więc testujemy system przyspieszonych kontroli granicznych – mówi Knott. Zapewnia on, że nawet gdy zostaną wprowadzone odprawy celne, ciężarówki jadące do Wielkiej Brytanii z Polski i innych krajów UE nie będą musiały spędzać w punktach granicznych więcej czasu niż dziś.
Taki scenariusz będzie możliwy, jeśli tylko brytyjski odbiorca towarów zarejestruje się dla celów „przejściowych uproszczonych procedur celnych", które ustanowiono w Wielkiej Brytanii na wypadek twardego brexitu (niezależnie od istniejących już uproszczeń, np. w systemie AEO). Taka rejestracja umożliwi zgłoszenia na granicy z minimalną ilością informacji i odroczeniem płatności cła. W praktyce oznacza to dość prostą rejestrację w brytyjskim systemie celnym poprzez stronę internetową www.tax.service.gov.uk Mogą to zrobić także polskie firmy, jeśli mają zarejestrowane biuro w Wielkiej Brytanii albo stałe miejsce prowadzenia biznesu. Zazwyczaj jednak będzie to brytyjski partner handlowy, z którym warto zawczasu poczynić stosowne uzgodnienia.
Czytaj także: