Unijne dotacje do zwrotu, gdy przedsiębiorca przeliczył się z inwestycją

Przedsiębiorca, który przy wsparciu unijnym chce otworzyć luksusowy dom późnej starości nie może liczyć na taryfę ulgową, bo bank odmówił mu dalszego finansowania i brakuje zainteresowania potencjalnych klientów.

Aktualizacja: 24.09.2017 14:57 Publikacja: 24.09.2017 00:01

Unijne dotacje do zwrotu, gdy przedsiębiorca przeliczył się z inwestycją

Foto: 123RF

Przedsiębiorca Robert K. otrzymał ponad 1 mln zł dofinansowania unijnego na remont kompleksu budynków. Miał w nich powstać prywatny ośrodek pomocy społecznej dla seniorów o wysokim standardzie. Niestety nie obyło się bez problemów. Dyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarczego, zażądał od niego zwrotu części kwoty.

Dom dla seniorów

Dofinansowanie objęło remont obiektów użytkowych o powierzchni 762 mkw. , zakup mebli oraz sprzętu audiowizualnego do 21 pokoi, wyposażenie kuchni w odpowiednie ciągi technologiczne, zabudowę markizy nad tarasem hotelu, wyposażenie sali rekreacyjnej, recepcji oraz biura w odpowiednie meble i sprzęt audiowizualny. W trakcie realizacji projektu Robert K. trzykrotnie przesuwał termin zakończenia realizacji projektu, dwukrotnie też zjawili się u niego kontrolerzy, by sprawdzić,czy dotrzymuje umowy o dofinansowaniu. Podczas drugiej kontroli okazało się, że istnieje niespójność dokumentacji przebudowy budynku. Robert K. odmówił podpisania informacji pokontrolnej. Kontrolujący nabrali podejrzenia, że doszło do wyłudzenia. Do prokuratury trafiło więc ich doniesienie w tej sprawie. Prokuratura nie doszukała się jednak niczego złego i odmówiła wszczęcia śledztwa ze względu na brak ustawowych znamion czynu zabronionego. Wobec tego zawarto z Robertem K. aneks wydłużający okres realizacji projektu do 30 czerwca 2013 r.

Biurokracja zabiła inwestycję

Po upływie tego terminu Robert K. złożył wniosek o płatność końcową, zawierający jedynie część sprawozdawczą. W piśmie przewodnim do końcowego wniosku wskazał, że nie została wykorzystana cała kwota dofinansowania. Czynności kontrolne oraz nieuzasadnione wydłużanie okresów weryfikacji dokumentacji i wniosków spowodowało, że utracił płynność finansową. Na razie więc nie może więc zrealizować inwestycji do końca. Na placu budowy po raz kolejny przeprowadzono kontrolę. W jej trakcie stwierdzono, że Robert K. nie posiadał pozwolenia na użytkowanie odnawianego obiektu i nie prowadził w nim ośrodka pomocy społecznej.

Robert K. oświadczył, że budynek główny jest finansowany ze środków własnych i będzie oddany do użytku do końca września 2013 r., natomiast budynki gospodarcze później. Przy czym wszelkie pozostałe prace będą wykonywane ze środków własnych systemem gospodarczym z pominięciem środków UE.

A jednak zwrot środków

Dyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarczego w imieniu zarządu województwa opolskiego wypowiedział Robertowi K. umowę o dofinansowanie i zażądał zwrotu środków. Kolejną wizytę monitorującą przeprowadzono 5 lutego 2016 r., ale nie zastano Roberta K. ani osób mogących udzielić informacji i wyjaśnień zespołowi kontrolującemu. W miejscu lokalizacji projektu swoją siedzibę miała fundacja, która zajmowała się ochroną zdrowia, promocją zdrowego stylu życia oraz prowadzeniem badań naukowych związanych z ochroną i promocją zdrowia. Prezes fundacji poinformował, że działalność w tym miejscu prowadzona jest na podstawie umowy najmu i współpracy. W wynajmowanym przez fundację budynku nie jest świadczona usługa oferująca fachową opiekę osobom starszym, w połączeniu z kompleksowymi usługami rehabilitacyjnymi, która to usługa stanowiła cel projektu.

Jednocześnie prezes Fundacji wskazał, że na remont budynku poniesione zostały przez nią nakłady ok. 450 tys zł.

Robert K. odwołał się do zarządu województwa. Tłumaczył, że w wyniku długiego okresu, który upłynął od momentu złożenia wniosku o dofinansowanie do chwili podpisania umowy o dofinansowanie (392 dni), promesa przyznania kredytu przez bank utraciła swoją ważność, co przyczyniło się do zachwiania płynności finansowej strony. Długie okresy oczekiwania na refundację środków wydatkowanych na inwestycję objętą umową o dofinansowanie (ponad 120 dni) miały wpływ na ograniczenie możliwości wywiązywania się z remontu i poważnie zachwiały płynnością finansową strony.Wszystko to przełożyło się na niemożność dochowania terminów zakończenia prac. Ponadto 29 kwietnia 2013 r. doszło do awarii instalacji wodnej, w wyniku której zalaniu uległ jeden z remontowanych budynków. Ponadto w wyniku ograniczenia środków na dofinansowanie opieki dla osób starszych w niepublicznych ośrodkach opieki, instytucje państwowe nie były zdolne podjąć współpracy w tym zakresie z ośrodkiem tworzonym przez stronę. Bez takiego dofinansowania, potencjalni pensjonariusze ośrodka nie są w stanie samodzielnie pokryć kosztów swojego utrzymania.

Robert K. podjął więc starania o rozszerzenie pierwotnie zakładanego zakresu działalności również jako ośrodka świadczącego usługi rehabilitacyjne i terapeutyczne dla osób z chorobami psychicznymi i schorzeniami psychosomatycznymi, w tym także dla niepełnosprawnych. O tej zmianie poinformował Centrum, które nie zakwestionowało tych działań. Z tych powodów nie można postawić mu zarzutu niezrealizowania objętego umową o dofinansowanie projektu, bądź też wykorzystania przyznanego mu dofinansowania niezgodnie z przeznaczeniem. Zarząd województwa opolskiego zobowiązał Roberta K. do zwrotu instytucji pośredniczącej tj, opolskiemu Centrum dofinansowania w kwocie 637, 9 tys. zł razem z odsetkami.

Za błędy trzeba płacić

Robert K. wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. WSA uznał, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie. W ocenie sądu, zaskarżona decyzja nie narusza prawa. W umowie o dofinansowanie określono zasady realizacji, prawa i obowiązki stron, konsekwencje naruszeń i nieprawidłowości. Umowa ta została skutecznie rozwiązana za wypowiedzeniem przez instytucję pośredniczącą. Wypowiadając umowę stwierdzono, że Robert K. beneficjent nie dotrzymał jej warunków tj. nie zrealizował projektu zgodnie z wnioskiem o dofinansowanie oraz w oparciu o harmonogram rzeczowo-finansowy. Zabrakło należytej staranności w realizacji inwestycji, nie dotrzymano też terminu zakończenia inwestycji. Ponadto Robert K. nie dokonał zakupu planowanych maszyn i urządzeń dla placówki, które miały służyć przyszłym klientom ośrodka. W konsekwencji skutkowało niezrealizowaniem w założonym terminie zasadniczego celu projektu, jakim miało być uruchomienie ośrodka pomocy dla osób starszych. Te okoliczności – wbrew twierdzeniom skarżącego – dawały podstawę ustalenia, że cele projektu nie są realizowane. W szczególności nie świadczy o tym wynajęcie części obiektów fundacji, która prowadzi działalność leczniczo-rehabilitacyjną.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z 3 sierpnia 2017 r. ©?

—Renata Krupa-Dąbrowska

Przedsiębiorca Robert K. otrzymał ponad 1 mln zł dofinansowania unijnego na remont kompleksu budynków. Miał w nich powstać prywatny ośrodek pomocy społecznej dla seniorów o wysokim standardzie. Niestety nie obyło się bez problemów. Dyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarczego, zażądał od niego zwrotu części kwoty.

Dom dla seniorów

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a