Przedsiębiorstwo można porównać do zegarka. Stopień złożoności mechanizmu i działania zegarka wpływa na jego precyzję. O niektóre zegarki powinno się dbać codziennie, inne wymagają uwagi tylko od czasu do czasu. Podobnie jest z prowadzeniem przedsiębiorstwa.
Niekiedy po śmierci właściciela przedstawiające dużą wartość ekonomiczną przedsiębiorstwo może stracić na wartości znacznie szybciej niż zegarek.
Czytaj także: Fiskus już nie ogranicza rodzinnej sukcesji
Rozwiązanie ma przynieść uchwalona 5 lipca 2018 r. ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. W przenośni można powiedzieć, że jej celem jest uczynienie z Polski dla przedsiębiorstw osób wpisanych do CEIDG nowej Le Locle, stolicy szwajcarskiego zegarmistrzostwa.
Przedsiębiorstwo bez przedsiębiorcy
Dotychczas ustawodawca dostrzegał konieczność zapewnienia szczególnych rozwiązań prawnych zapewniających kontynuację działalności przedsiębiorstw znajdujących się w sytuacjach takich jak przymusowa egzekucja długów czy restrukturyzacja. Teraz również przedsiębiorstwa osób fizycznych, które utraciły właściciela, będą mogły korzystać z regulacji pozwalających na ciągłość działalności i dalszy rozwój.