Prawa człowieka wpłyną na zamówienia publiczne

W zamówieniach publicznych na infrastrukturę cyfrową mają być brane pod uwagę także standardy przestrzegania praw człowieka przez kraj oferenta.

Publikacja: 11.09.2020 07:59

Prawa człowieka wpłyną na zamówienia publiczne

Foto: Adobe Stock

Mówi o tym ogłoszony w środę projekt nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa oraz prawa zamówień publicznych. Przygotowało go Ministerstwo Cyfryzacji. Jest procedowany w specjalnym trybie, poza klasyczną rządową ścieżką legislacyjną. Po zmianie działające przy Radzie Ministrów Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa, które opiniuje istotne inwestycje w tej dziedzinie, uzyska nowe podstawy do oceny ryzyka dostawcy sprzętu lub oprogramowania istotnego dla bezpieczeństwa.

To bardzo szczegółowy dokument określający, kto jest dostawcą, z jakiego kraju pochodzi, jakie są obszary jego działalności ryzykowne dla bezpieczeństwa narodowego od strony ekonomicznej, kontrwywiadowczej i terrorystycznej, bierze się też pod uwagę kwestie związane z członkostwem w NATO i UE.

Czytaj także: Przygotowanie efektywnego postępowania w zamówieniach publicznych

Absolutną nowością jest dopisanie do wymogów poddawanych analizie prawodawstwa tego państwa w zakresie ochrony praw obywatelskich i praw człowieka oraz ochrony danych osobowych i możliwości ingerencji tego państwa w swobodę działalności gospodarczej. Ocena ryzyka będzie potem publikowana w Monitorze Polskim. Gdy ryzyko jest ocenione jako umiarkowane lub niskie, możliwa się stanie droga odwoławcza.

Taka zmiana przepisów każe zapytać, czy chodzi o sprzęt z jakiegoś konkretnego państwa – i najczęściej w odpowiedzi słyszy się, że chodzi o Chiny.

– Trudno nowelizacji nie nazywać lex Huawei, niezależnie od oceny jej przydatności i słuszności, i niezależnie od skali zaprzeczeń rządzących, że nie o przypadek sporu z tą firmą telekomunikacyjną chodzi – uważa adwokat Joanna Hołowińska, partner w kancelarii Czublun Trębicki.

Chodzi o chińskiego giganta informatycznego, o którym w przeddzień powszechnego wdrożenia technologii 5G światowe media piszą jako o narzędziu do szpiegowania na rzecz chińskiego rządu. Oskarżenia tej treści spowodowały rugowanie Huawei z infrastruktury teleinformatycznej w wielu krajach zachodnich, poczynając od USA, Wielkiej Brytanii, Australii i Japonii. Również w Polsce ABW w styczniu 2019 r. zatrzymała dyrektora tego koncernu pod zarzutem szpiegowania na rzecz Chin.

Także obecny dyrektor Huawei Polska Ryszard Hordyński podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu nie krył, że ogłoszony przez ministerstwo projekt uznaje za wymierzony w jego firmę.

– Propozycja nowelizacji kolejny raz stawia nowe kompetencje przed uczestnikami rynku zamówień publicznych, także przed członkami Krajowej Izby Odwoławczej czy urzędnikami Urzędu Zamówień Publicznych – mówi „Rzeczpospolitej" mec. Hołowińska, zauważając, że tą drogą do systemu PZP wchodzi polityka. Gdy chodzi o szczegóły, ekspertka wskazuje, że zastosowanie oceny ryzyka to tylko przesłanka fakultatywna, zatem jej „użycie" w systemie PZP przez zamawiającego jest dobrowolne, podlega też kontroli Krajowej Izby Odwoławczej.

Podobnie uważa prof. Piotr Bogdanowicz z UW.

– Gdy chodzi o kwestię praw człowieka w biznesie, ten projekt to krok naprzód, ale nie przeceniałbym go, bo ta przesłanka jest fakultatywna – powiedział „Rz". – Ten przepis może się okazać wytrychem do wielu drzwi, bo postanowienia są niedookreślone, i raz może się okazać, że chodzi o prawa człowieka w Chinach, a innym razem, że w USA, gdzie przecież jest kara śmierci i duże możliwości ingerencji państwa w gospodarkę.

Mówi o tym ogłoszony w środę projekt nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa oraz prawa zamówień publicznych. Przygotowało go Ministerstwo Cyfryzacji. Jest procedowany w specjalnym trybie, poza klasyczną rządową ścieżką legislacyjną. Po zmianie działające przy Radzie Ministrów Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa, które opiniuje istotne inwestycje w tej dziedzinie, uzyska nowe podstawy do oceny ryzyka dostawcy sprzętu lub oprogramowania istotnego dla bezpieczeństwa.

To bardzo szczegółowy dokument określający, kto jest dostawcą, z jakiego kraju pochodzi, jakie są obszary jego działalności ryzykowne dla bezpieczeństwa narodowego od strony ekonomicznej, kontrwywiadowczej i terrorystycznej, bierze się też pod uwagę kwestie związane z członkostwem w NATO i UE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawnicy
Awans prokuratora szykanowanego za Ziobry i Święczkowskiego
Prawo karne
Prokuratura przeszukała dom Zbigniewa Ziobry. "Okien nie wybijano"
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe