Wolny rynek wcale nie oznacza pełnej dowolności. Prowadząc działalność gospodarczą, trzeba przestrzegać wielu reguł, w tym tych, które wynikają z ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2015r., poz. 184). Zawiera ona zakazy wpływające m.in. na możliwość zawierania pewnego rodzaju porozumień między współpracującymi lub konkurującymi firmami, jak i treść takich kontraktów narzucanych innym firmom bądź klientom (konsumentom).
Nie zawsze dotyczą one bezwzględnie wszystkich firm. Czasem mimo zawarcia porozumienia, które na pierwszy rzut oka zdaje się niezgodne z prawem, firma nie złamie tak naprawdę reguł. Tego samego typu porozumienie może być raz uznane za nielegalne, a innym zgodne z zasadami wolnego rynku. O tym może decydować np. zakres działania przedsiębiorcy albo fakt wystąpienia dodatkowych korzyści dla wszystkich uczestników życia gospodarczego. Tak czy inaczej należy pamiętać o przepisach, które mają przeciwdziałać naruszaniu uczciwej konkurencji.
Milcząca zgoda
Kluczowe są dwa artykuły ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów: art. 6 oraz 9. Pierwszy z nich zakazuje zawierania porozumień, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym. Istotne dla tego przepisu jest samo pojęcie porozumienia. Można się bowiem spotkać z tłumaczeniami przedsiębiorców, że skoro nie podpisali oni żadnej formalnej umowy (porozumienia), to takiego nie mogli zawrzeć.
Tymczasem w myśl przepisów porozumienie ograniczające konkurencję może być zawarte choćby i w formie ustnej. Co więcej, czasem wystarczy, że przedsiębiorca dostosuje się do pewnych reguł narzuconych przez inną firmę, nie potwierdzając ich w żaden formalny sposób, aby też stał się członkiem nielegalnego porozumienia. Przykładem może być narzucenie przez importera sztywnego cennika (w szczególności z podaniem cen minimalnych) swoim dystrybutorom. Jeżeli milcząco zaakceptują oni takie rozwiązanie i będą się do niego stosować, naruszą przepisy.
Druga istotna sprawa wiąże się z tym, że przepis mówi o celu lub skutku (ograniczenia, wyeliminowania konkurencji). W związku z tym nielegalnym porozumieniem może być także to, w którym przedsiębiorcy wcale nie chcieli ograniczyć konkurencji, nie było to ich celem, ale taki skutek wystąpił w praktyce, chociaż nie był on zamierzony.