Sąd Najwyższy nakazał zwrot przejętego przez państwo wraz ze spółką domu mimo znacznego przedawnienia jego roszczenia. To dobra wiadomość dla byłych wspólników wygaszonych przez państwo spółek na przełomie lat 2015/2016. Wtorkowy wyrok SN dotyczy rozliczeń „nacjonalizacji" starych, często podupadłych spółek z powodu ich nieprzerejestrowania do nowego KRS, ale także fundamentalnych dla prawa cywilnego zasad współżycia społecznego (art. 5 kodeksu cywilnego), w tym wypadku korzystania z przedawnienia.
Rygory i zasady
W miniony piątek SN potwierdził, że udziałowcy „znacjonalizowanych" wtedy spółek, które nie przerejestrowały się do nowego rejestru, nie mają szans na reaktywację i odzyskanie ich własności, np. działki (por.: „Nie ma reaktywacji nieprzerejestrowanych spółek"). Tak się jednak złożyło, że kilka dni później w tej sprawie były wspólnik i prezes spółki z Opolszczyzny odzyskał działkę z domkiem należącą do tak wygaszonej spółki.
Czytaj także: Nie ma reaktywacji starych spółek - udziałowcy mają szanse na odszkodowanie
Józef T. był jednym ze wspólników spółki z o.o., do której wniósł aportem działkę z domkiem pod Opolem. Po pewnym czasie wspólnicy podjęli uchwałę o obniżeniu kapitału i zwróceniu mu nieruchomości. Nie dopilnowali jednak sporządzenia odpowiedniego aktu notarialnego, a spółka w 2000 r. zakończyła praktycznie działalność. On jednak mieszkał nadal z rodziną na tej posesji. Ale 1 stycznia 2016 r. dopadła go „nacjonalizacja" starych spółek. Artykuł 9 ust. 2a–2b przepisów wprowadzających ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym od lat przewidywał obowiązek przerejestrowania spółki ze starego Rejestru Handlowego do nowego Krajowego Rejestru Sądowego. Obowiązek ten był kilka razy przesuwany, aż w 2014 r. dodano surowy rygor, że w razie nieprzerejestrowania spółki do 31 grudnia 2015 r. następnego dnia spółka traci byt prawny, a jej majątek z mocy prawa nabywa nieodpłatnie Skarb Państwa, z tym że odpowiadał za długi spółki wobec wierzycieli, o ile zwrócą się o to w ciągu roku.
I z tej możliwości skorzystał Józef T., występując z pozwem, by państwo wydało mu jego dom. I wtedy Skarb Państwa podniósł zarzut przedawnienia, że od owej uchwały spółki o zwrocie mu działki minęło nie tylko dziesięć lat – i wtedy jego roszczenie się przedawniło – ale nadto siedem kolejnych lat. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie uwzględnił jednak tego zarzutu i nakazał zwrot nieruchomości.