Nieoczekiwanie, niczym królik z kapelusza, w ustawie rewitalizacyjnej, nad którą Sejm kończy w tym tygodniu prace, pojawiła się istotna zmiana. Dzięki niej wielkopowierzchniowe centra handlowe dostaną zielone światło i będą mogły powstawać tam, gdzie do tej pory nie było to możliwe.
Dziś wolno je budować jedynie na terenach wyraźnie przewidzianych przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Po wejściu w życie tej ustawy plan nie będzie już potrzebny, wystarczą same warunki zabudowy.
Posłowie chcą teraz swój błąd naprawić. Czy to się jednak uda? Do końca tej kadencji Sejmu zostały jeszcze bowiem tylko trzy posiedzenia. Do ustawy rewitalizacyjnej zaś poprawek wnosić już nie można.
Nasza wina
– To prawda, popełniliśmy błąd – przyznaje posłanka Krystyna Sibińska. – Nie było naszą intencją wprowadzanie ułatwień w budowie sklepów wielkopowierzchniowych. Dlatego żeby go usunąć, przygotowaliśmy projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przewiduje on, że sklepy o powierzchni przekraczającej 2 tys. mkw. można budować tylko tam, gdzie wyraźnie pozwala na to plan – informuje.
Senat przespał
Wniesienie odpowiedniej poprawki do ustawy rewitalizacyjnej nie jest już możliwe, ponieważ jest już uchwalona i zajął się nią już Senat. Teraz posłowie mogą jedynie przyjąć lub odrzucić poprawki zgłoszone przez senatorów. A ci nie zaproponowali żadnych zmian dotyczących hipermarketów.