Zdaniem GIODO pojęcie "dochodzenie roszczeń" należy wykładać w sposób wynikający z celu, dla którego został użyty. Dotyczy to zarówno postępowania sądowego, jak i postępowania egzekucyjnego lub windykacyjnego, w którym rzeczą niezbędną jest precyzyjne określenie osoby dłużnika w oparciu o jej dane osobowe.
Jak wyjaśniono, dla prawidłowego wszczęcia postępowania sądowego, niezbędne jest pozyskanie adresów zamieszkania osoby, przeciwko której podmiot zamierza dochodzić roszczeń. - Nie można przyjąć, że udostępnianie danych osoby, wobec której inny podmiot chce zainicjować postępowanie sądowe, miałoby godzić w jej prawa i wolności. Przyjęcie takiego stanowiska prowadziłoby do nieuzasadnionej ochrony osób przed ewentualną odpowiedzialnością za swoje działania – wyjaśnił GIODO.
Odnosząc się do ewentualnej zbieżności imienia i nazwiska, GIODO stwierdził, iż nie podlega ona jego ocenie, gdyż pośrednio wkraczałby w spór dotyczący istnienia lub nieistnienia wierzytelności. – Organ nie bada kwestii istnienia lub nieistnienia wierzytelności, ani słuszności i zakresu dochodzonych roszczeń cywilnoprawnych. Są to sprawy cywilne i powinny być rozpatrywane w postępowaniach prowadzonych przez sądy powszechne – napisał GIODO.
Co na to sąd
Spółka Y zaskarżyła decyzję GIODO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jej zdaniem, udostępnienie danych osobowych pracownika naruszy jego prawa i wolności. Firma stanęła na stanowisku, iż obowiązkiem GIODO było rozpatrzenie i rozstrzygnięcie, czy osoba, wobec której spółka X domaga się udostępnienia danych o adresie zamieszkania i wobec której wydany został nakaz zapłaty, to ta sama osoba co jej pracownik, czy też między tymi osobami zachodzi jedynie zbieżność imienia i nazwiska.
Jak zauważył pracodawca Sylwestra K., w hipotetycznej – lecz prawdopodobnej sytuacji, możliwe jest, że sprawa dotyczy dwóch różnych osób o tym samym imieniu i nazwisku. Wówczas realizacja decyzji GIODO w sposób oczywisty naruszy prawa i wolności pracownika. Organ uchylił się więc od dokonania ustalenia, które to ustalenie ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Ustawa nie tylko zakazuje
Rozpatrujący skargę spółki Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, nie miał wątpliwości, że dla prawidłowego wszczęcia postępowania sądowego, niezbędne jest pozyskanie przez powoda adresów zamieszkania osoby, przeciwko której zamierza dochodzić roszczeń. Zdaniem sądu przyjęcie, że przetwarzanie (udostępnianie) przez administratora danych osoby, wobec której inny podmiot chce zainicjować postępowanie sądowe miałoby godzić w jej prawa i wolności jest nieuzasadnione. - Przyjęcie takiego stanowiska mogłoby doprowadzić do nieuzasadnionej ochrony osób przed ewentualną odpowiedzialnością za swoje działania – wskazał WSA. W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że taka osoba może w trakcie postępowania sądowego w pełni korzystać ze swoich praw zagwarantowanych przepisami Kodeksu postępowania cywilnego.