Chodzi o pieniądze z regionalnych programów operacyjnych, które wpływają właśnie do powiatowych urzędów pracy. Rozdziałem tych środków zajmują się wojewódzkie urzędy pracy.
Eldorado dla zatrudniających
– Ten rok jest bardzo nietypowy, bo dopiero teraz dostaliśmy pieniądze z nowej perspektywy programowania na lata 2014–2020. Na dniach do powiatowych urzędów pracy w województwie wielkopolskim trafi 37 mln zł – mówi Sławomir Wąsiewski, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu.
– W województwie mazowieckim mamy do rozdysponowania aż 70 mln zł – dodaje Aleksander Kornatowski, wicedyrektor WUP w Warszawie. – Co ważne, program jest tak skonstruowany, by dotacje z pośredniaków szły bardziej na staże, szkolenia czy dofinansowania dla przedsiębiorców niż na dotacje dla bezrobotnych, którzy chcieliby założyć własną działalność gospodarczą. Choć pewnie takie formy wsparcia także będą oferowane przez urzędy pracy.
– W województwie pomorskim powiatowe urzędy pracy dostaną łącznie 36 mln zł. To dobry moment na podjęcie współpracy z pośredniakami – zaznacza Tomasz Robaczewski z WUP w Gdańsku.
W skali całego kraju do powiatowych urzędów pracy trafi 600 milionów złotych, które wykorzystać mogą przede wszystkim przedsiębiorcy zainteresowani zatrudnieniem nowych pracowników. Pieniądze muszą być szybko wydane, urzędy będą więc preferowały najdroższe formy wsparcia, np. 23 tys. zł zwrotu kosztów wyposażenia czy doposażenia stanowiska dla bezrobotnego. Nic nie jest za darmo. W zamian za wsparcie przedsiębiorca zobowiązuje się do zatrudniania bezrobotnego przez dwa lata na dofinansowanym stanowisku. Dyrektorzy powiatowych urzędów pracy nie mają wątpliwości, że trudno będzie im wydać tak duże pieniądze w tak krótkim czasie.