Czy nazwę tokenu trzeba zarejestrować

Tokeny często są elementem modeli biznesowych w projektach opartych na blockchainie. Ich nazwa odgrywa zwykle ważną rolę w identyfikacji projektu, przedsiębiorstwa, obietnicy lub wartości, którą token niesie. To nią, a nie ciągiem znaków przypisanych tokenowi posługujemy się w komunikacji z inwestorem czy nabywcą.

Publikacja: 31.08.2018 06:00

Czy nazwę tokenu trzeba zarejestrować

Foto: 123RF

Nie ma obowiązku rejestracji nazwy tokenu jako znaku towarowego. Bez rejestracji można przeprowadzić udane ICO, a token może osiągać znaczną wartość lub spełniać inne cele, dla których został stworzony.

Czytaj także: Blockchain a prawa własności intelektualnej

Niestety to właśnie sukces tokenu może być początkiem kłopotów. Token może wyemitować prawie każdy i nazwać go dowolnie. W konsekwencji w przestrzeni blockchainowej – przypadkowo lub celowo – mogą pojawić się tokeny o nazwie identycznej lub podobnej do nazwy naszego tokenu. W konsekwencji nabywcy zamiast kupić token związany z naszym projektem, mogą kupić pochodzący od kogoś innego. Inwestorzy mogą sądzić, że nowy token o podobnej lub identycznej nazwie pochodzi od nas lub jest powiązany z naszym projektem np. ekonomicznie, organizacyjnie, prawnie. Innymi słowy zbudowana wartość tokenu może zostać zawłaszczona. Na dodatek, późniejszy token może być związany z biznesem, wobec którego pojawią się oskarżenia o oszustwa, pranie brudnych pieniędzy czy wspieranie terroryzmu. Te negatywne skojarzenia i zarzuty będą automatycznie przenoszone na nasz token o identycznej lub podobnej nazwie i sam projekt, wpływając np. na jego wartość, wiarygodność, możliwość uzyskania finansowania, perspektywy rozwoju itd.

Co zyskujemy

Rejestracja nazwy tokenu jako znaku towarowego stanowi zabezpieczenie w tego rodzaju sytuacjach. Uprawniony ze znaku ma prawo domagać się np. zakazania innym używania oznaczenia identycznego, ale też podobnego, jeśli może ono wprowadzać w błąd. Dotyczy to w szczególności używania oznaczenia dla nazw innych tokenów. Rejestracja wspomaga walkę z nieuczciwymi konkurentami (np. przyspiesza i ułatwia wykazanie uprawnienia i pierwszeństwa), zabezpiecza przed „podrejestrowaniem" znaku.

Częstym i dość powszechnym błędem jest przekonanie, że rejestracja domeny internetowej zawierającej nazwę naszego tokenu lub projektu „kreuje prawo do nazwy". Tymczasem tak nie jest. Taki rezultat osiąga się dzięki rejestracji znaku towarowego. Poza tym znak towarowy może stanowić element strategii biznesowej, zwłaszcza jeśli myślimy o długoterminowej eksploatacji nazwy tokenu. Rejestracja nazwy tokenu może wpływać na jego wiarygodność i wartość.

Jak wybrać nazwę

Nie jest to łatwe. Poza względami marketingowymi, myśląc o rejestracji nazwy tokenu, należy brać pod uwagę kryteria, którymi będzie kierował się odpowiedni urząd patentowy.

Przede wszystkim nazwa tokenu musi być odróżniająca. Widoczne są dwa kierunki w wyborze nazw. Pierwszy to budowanie nazw na bazie słów takich jak coin (np. UmbellaCoin, HeroCoin, TrenderCoin), token (np. NeuroToken, FusionToken, OMGToken) czy chain (IoTChain, LockChain, SpankChain). Drugie to wybieranie fantazyjnej nazwy niezwiązanej z kryptowalutą czy blockchainem (np. Ripple). Z punktu widzenia rejestracji i ochrony zdecydowanie lepsze jest to drugie. Elementy coin, token czy chain mogą bowiem zostać uznane za opisowe. Konsekwencją wyboru słabo odróżniającego oznaczenia będą problemy z rejestracją, a także z dochodzeniem jego ochrony, nawet mimo uzyskania rejestracji. Warto zadbać, aby nazwa tokenu miała silnie odróżniający charakter. Oznaczenia w całości opisowe w ogóle nie podlegają ochronie (np. „Czekolada" dla wyrobów czekoladowych i pijalni czekolady).

Kolejną kwestią jest to, że nazwa tokenu nie może naruszać praw innych. Jest to warunek nie tylko rejestracji, ale rozpoczęcia używania nazwy tokenu, nawet gdy nie decydujemy się na zgłoszenie znaku. Przed emisją tokenu należy sprawdzić, czy nazwa nie jest już wykorzystywana w projektach blockchainowych, ale też w innych branżach niezwiązanych z blockchainem, a jeśli tak – to w jakich. Trzeba zbadać, czy nazwa nie jest już zarejestrowana jako znak towarowy, a jeśli jest – to dla jakich towarów lub usług. Wcześniejsze oznaczenia, które są identyczne i zarejestrowane dla identycznych towarów i usług, łatwo wychwycić. Problem pojawia się tam, gdzie mowa o podobieństwie mogącym wprowadzać w błąd lub powodować skojarzenia. Tu kluczowe znaczenie ma ocena. Subiektywny odbiór emitującego token i jego przekonanie o braku podobieństwa do wcześniejszego znaku – bo takie z reguły mu towarzyszy – często rozmija się z oceną, jakiej dokonuje w sporze urząd lub sąd.

Dlatego warto poprosić o pomoc specjalistę (rzecznika patentowego, adwokata, radcę prawnego), który przeanalizuje, czy zachodzi konflikt, oceni szanse na rejestrację i ryzyka. Zaniedbanie badania może skończyć się sprzeciwem wobec zgłoszonego do rejestracji oznaczenia, a w konsekwencji jego unieważnieniem. Rozpoczęcie używania niesprawdzonej nazwy tokenu może skutkować procesem wytoczonym przez właściciela wcześniejszego kolizyjnego znaku towarowego. Jeśli z jakichś powodów w nazwie tokenu chcemy użyć cudzego znaku towarowego (np. CocaColaToken), musimy uzyskać zgodę właściciela praw.

Czy inni rejestrują

Przybywa znaków towarowych, które w wykazie towarów i usług wymieniają tokeny, kryptowaluty lub inne towary czy usługi związane z blockchainem lub oparte na blockchainie. W bazie Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej, który rejestruje unijne znaki towarowe, zaczęły się one pojawiać w latach 2014–2015. Cały czas jest tendencja rosnącą. Tego rodzaju zgłoszenia pojawiają się w polskim Urzędzie Patentowym. W październiku 2017 r. PKO BP zgłosił do rejestracji pięć krajowych znaków towarowych związanych z kryptowalutami (PolaCoin, PLCoin, PolandCoin, PolCoin, PoleCoin). Co do części z nich Urząd wydał decyzje odmowne (PLCoin, PolandCoin, PolCoin). Pozostałe oznaczenia pozostają wciąż w fazie zgłoszeniowej. Wraz ze wzrostem liczby zgłoszeń coraz częściej pojawiają się pierwsze decyzje urzędów odmawiające rejestracji, np. ze względu na opisowy charakter oznaczeń.

Gdzie dokonać rejestracji

Istotą blockchaina jest oderwanie od jurysdykcji i porządków prawnych. Ze znakiem towarowym jest odmiennie. Jest to prawo terytorialne – chronione tam, gdzie zostało zarejestrowane, a nie wszędzie na świecie. Jeśli zarejestrowaliśmy znak towarowy wyłącznie w Polsce, nie możemy zakazać jego używania np. w Turcji. Gdzie zatem zarejestrować znak towarowy dla nazwy tokenu? Obecnie najlepiej sprawdza się rejestracja w kilku jurysdykcjach kluczowych dla projektu związanego z tokenem. Te najczęściej wybierane to UE i USA. ?

Zdaniem autorki

Lena Marcinoska, adwokat, praktyka własności intelektualnej kancelarii Wardyński i Wspólnicy

Rejestracja nazwy tokenu w urzędzie patentowym może wydawać się zaprzeczeniem idei blockchaina, który ma przecież eliminować centralne podmioty pośredniczące. Dziś trudno jednak nie dostrzegać zalet rejestracji. Daje ona wyłączność używania oznaczenia. Nie oznacza monopolu absolutnego. Znak rejestruje się w wyodrębnionych klasach (jest ich 45) dla konkretnych towarów lub usług. To dla nich znak zyskuje ochronę. Rejestracja w kolejnej klasie to dodatkowy koszt. Należy więc dobrze przemyśleć, czemu ma służyć token i stosownie do tego dokonać rejestracji. ?

Nie ma obowiązku rejestracji nazwy tokenu jako znaku towarowego. Bez rejestracji można przeprowadzić udane ICO, a token może osiągać znaczną wartość lub spełniać inne cele, dla których został stworzony.

Czytaj także: Blockchain a prawa własności intelektualnej

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów