Jeszcze do niedawna, obowiązek deklaracji pochodzenia dotyczył tylko nielicznych grup produktów spożywczych: produktów z wołowiny, oliwy z oliwek czy świeżych owoców i warzyw. Sytuacja zaczęła jednak się diametralnie zmieniać od czasu przyjęcia rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1169/2011, które rozszerzyło obowiązek informowania o pochodzeniu także na świeże, schłodzone lub zamrożone mięso ze świń, z owiec, kóz oraz z drobiu (konsument dziś dowie się, gdzie zwierzę było chowane i ubite) oraz określiło sytuacje, w których konieczne będzie podawanie kraju lub miejsca pochodzenia podstawowego składnika produktu. Komisja Europejska podążyła tu za potrzebą konsumentów, dla których istotne jest nie tylko miejsce produkcji całego wyrobu, ale także pochodzenie jego surowców (tak badanie zlecone przez The European Consumer Organisation z 2013 r.).
Czytaj także: Co zapisać na etykiecie
Wspomniane rozporządzenie przyznało także delegację Komisji do prac nad regulacjami w zakresie deklarowania pochodzenia innych jeszcze rodzajów mięsa, mleka, mleka wykorzystywanego jako składnik w produktach mlecznych, nieprzetworzonych środków spożywczych, produktów jednoskładnikowych oraz składników, które stanowią więcej niż 50 proc. środka spożywczego. W tym zakresie jednak, poza wstępnymi sprawozdaniami, nie zostały podjęte żadne inicjatywy legislacyjne.
Podstawowy składnik
Nowe regulacje w zakresie deklaracji pochodzenia podstawowego składnika środka spożywczego zaczną być stosowane od 1 kwietnia 2020 r. Zgodnie z rozporządzeniem nr 1169/2011, deklaracja o pochodzeniu podstawowego składnika środka spożywczego będzie musiała pojawić się zawsze, gdy producent podaje na etykiecie pochodzenie całego wyrobu, ale główny składnik nie pochodzi z tego samego kraju lub miejsca pochodzenia. Przykładowo, jeśli na etykiecie zostanie zadeklarowane pochodzenie sosu pesto np. „Wyprodukowano we Włoszech", ale bazylia pochodzi z Francji, na etykiecie będzie musiała znaleźć się dodatkowa informacja o pochodzeniu bazylii.
Co istotne, za deklarację pochodzenia całego środka spożywczego będą uznawane nie tylko wyraźne informacje słowne (typu: „Kraj pochodzenia: Polska"), ale także zamieszczane w oznakowaniu elementy graficzne takie jak flagi, mapy czy charakterystyczne dla danego miejsca elementy architektury. Za deklaracje pochodzenia produktu nie powinny być natomiast uznawane np. wyraźne odniesienia do przepisu lub szczególnych cech środka spożywczego lub procesu jego (np. kurczak po meksykańsku), nazwy rodzajowe (np. kiełbaski frankfurterki) czy oznaczenia identyfikujące podmiot odpowiedzialny za produkt (np. „Wyprodukowano przez/dla...."). Zgodnie z projektem Przewodnika Komisji dotyczącego realizacji obowiązku podawania kraju lub miejsca pochodzenia podstawowego składnika (dalej jako: Przewodnik Komisji), trzeba tu „w szczególności uwzględniać umiejscowienie symboli/grafik, ich wielkość, kolor, rozmiar czcionki i ogólny kontekst oznakowania środka spożywczego tj., że oznakowanie jako całość nie wprowadzi konsumentów w błąd co do pochodzenia środka spożywczego.".