Udostępniając dane osobowe, możemy liczyć nie tylko na rabat. Zdarza się, że od podania informacji o sobie i wyrażenia zgody na otrzymywanie reklam uzależniony jest dostęp do pewnych dóbr. Dochodzi wtedy do wymuszenia zgody na wykorzystywanie danych w celach marketingowych.
Spam za usługę
Z taką sytuacją mamy do czynienia w pociągach PKP Intercity. Podróżni mogą skorzystać z dostępu do internetu przez Wi-Fi oferowanego przez T-Mobile. Trzeba być jednak klientem tej sieci lub wyrazić zgodę na otrzymywanie informacji handlowych.
– Dostęp do Wi-Fi po akceptacji zgody marketingowej jest bardzo popularnym rozwiązaniem, stosowanym m.in. na lotniskach i dworcach kolejowych – mówi Konrad Mróz z T-Mobile Polska. Dodaje, że wprowadzenie odpłatności jest skomplikowane ze względów podatkowych na trasach międzynarodowych.
Wymuszanie danych nie podoba się jednak niektórym podróżnym, którzy woleliby zapłacić za dostęp do sieci esemesem czy kartą płatniczą, a nie zgodą na otrzymywanie reklam.
– Podobne praktyki były już traktowane przez generalnego inspektora ochrony danych osobowych jako wymuszenie zgody na przetwarzanie danych osobowych i otrzymywanie informacji handlowych – mówi Magdalena Kogut-Czarkowska, radca prawny w kancelarii Baker & McKenzie.