Zmiany zasad rozliczania inwestycji drogowych

Po zmianie zasad rozliczania inwestycji drogowych sytuacja na placach budowy będzie gorsza niż obecnie – piszą w liście do premiera organizacje zrzeszające firmy budujące drogi. Resort odpowiada: opór świadczy, że trafiliśmy w sedno.

Aktualizacja: 30.07.2018 08:14 Publikacja: 30.07.2018 07:52

Zmiany zasad rozliczania inwestycji drogowych

Foto: AdobeStock

Chodzi o rozwiązania, jakie znalazły się w projekcie ustawy o zapobieganiu nadużyciom w inwestycjach drogowych. Na jego mocy rozliczanie budów o wartości powyżej miliona złotych dokonywane ma być na podstawie rachunku powierniczego. Krótko mówiąc – odmiennie niż dziś – środki od zamawiającego (GDDKiA) nie będą już trafiły do rąk generalnego wykonawcy, ale na bankowy rachunek, z którego przelane zostaną bezpośrednio do podmiotów, które wykonały dany zakres prac. W ten sposób Ministerstwo Sprawiedliwości chce poprawić sytuację podwykonawców, którzy borykają się z gigantycznymi problemami i trudno im uzyskać pieniądze za wykonaną pracę.

Czytaj także: Inwestycje drogowe: prawa właścicieli nieruchomości

Polski Związek Pracodawców Budownictwa i Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa w liście do premiera piszą, że są zaniepokojone. W ich ocenie proponowane rozwiązania negatywnie wpłyną na płynność przedsiębiorstw budowlanych – zagrażając możliwości prowadzenia działalności przez wiele z nich. A zwiększenie pozycji podwykonawców i konieczność finansowania robót budowlanych przez generalnego wykonawcę w szerszym zakresie niż obecnie spowodują, że liczne przedsiębiorstwa nie będą w stanie udźwignąć roli generalnego wykonawcy.

Ministerstwo tych obaw nie podziela. – Zarówno główny wykonawca, jak i dalsi podwykonawcy będą rozliczani równolegle za prace, które faktycznie sami wykonali. Żaden podmiot nie jest uprzywilejowany: ani koncern, ani mały podwykonawca – zaznacza Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości. – Należy pamiętać, że dotychczas główny wykonawca często zaniżał wartość kontraktu po to, by uzyskać dostęp do realizacji autostrady. Z góry zakładał, że jego zysk będzie pochodził z nierozliczenia podwykonawców czy wymuszonych na nich „porozumieniach", na podstawie których pod presją zrzekali się części, a czasami większości wynagrodzeń – dodaje. I podaje przykłady.

– Pan K. „zrzekł się" 600 tys. zł, co stanowiło 60 proc. kwoty z faktury, a pan H. „zrzekł się" 950 tys. zł, czyli 95 proc. kwoty z faktury (nazwiska do wiadomości redakcji) – wylicza Marcin Warchoł. – Skoro tydzień po ogłoszeniu projektu z branży generalnych wykonawców wychodzi tak mocna krytyka o zabarwieniu emocjonalnym, pozbawiona argumentów merytorycznych, jest to oznaka, że nasz projekt uderzył w sedno patologii – puentuje.

Chodzi o rozwiązania, jakie znalazły się w projekcie ustawy o zapobieganiu nadużyciom w inwestycjach drogowych. Na jego mocy rozliczanie budów o wartości powyżej miliona złotych dokonywane ma być na podstawie rachunku powierniczego. Krótko mówiąc – odmiennie niż dziś – środki od zamawiającego (GDDKiA) nie będą już trafiły do rąk generalnego wykonawcy, ale na bankowy rachunek, z którego przelane zostaną bezpośrednio do podmiotów, które wykonały dany zakres prac. W ten sposób Ministerstwo Sprawiedliwości chce poprawić sytuację podwykonawców, którzy borykają się z gigantycznymi problemami i trudno im uzyskać pieniądze za wykonaną pracę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów