Pomoc członka rodziny przedsiebiorcy - dozwolona czy nie

Jeśli bez zezwolenia na przejazd pojazd przedsiębiorcy prowadził członek jego najbliższej rodziny, który nie jest u niego zatrudniony, ale stale mu pomaga, to przed nałożeniem kary trzeba ustalić, czy nie jest on osobą współpracującą.

Publikacja: 29.07.2015 02:00

Pomoc członka rodziny przedsiebiorcy - dozwolona czy nie

Foto: www.sxc.hu

Sprawa dotyczyła 8 tys. zł kary za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganego zezwolenia. Wszystko zaczęło się od zatrzymania do kontroli pojazdu, na którego drzwiach i masce był napis „drewno kominkowe i opałowe". Przewożone nim było pocięte drewno.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego ustalili, że auta nie prowadził jego właściciel. Była nim osoba prowadząca działalność. Potwierdzał to wygenerowany przez kontrolujących wydruk z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.

W protokole wskazano, że zatrzymanie miało miejsce na drodze gminnej. Kierujący nie miał zaświadczenia na przewozy drogowe na potrzeby własne, licencji na transport drogowy rzeczy ani zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. Nie przedstawił badań lekarskich, psychologicznych. Nie okazał też dokumentu przewozowego potwierdzającego, skąd i dokąd przewożone jest drewno ani kto jest jego właścicielem. Okazało się, że kierowca jest synem właścicielki pojazdu, który odmówił odpowiedzi na pytania (podpisał protokół z kontroli).

To był przejazd kontrolny

Matka kierowcy wyjaśniła, że w dniu kontroli pojazd był naprawiany przez jej syna. Ten po zakończeniu naprawy dokonał próby drogowej wymagającej przejazdu z ładunkiem drewna w celu obciążenia tylnego zawieszenia. Tłumaczyła, że w dniu kontroli towar nie był sprzedawany ani rozładowywany. Przejazd miał charakter prywatny, nie był związany z działalnością firmy. Był wykonywany przez syna, który jest współwłaścicielem auta i nie musi informować jej, gdzie się nim porusza.

Syn nie jest związany z jej firmą żadną umową. Ma uprawnienia do naprawy pojazdów i tylko pomaga jej w firmie. Tłumaczyła, że nie wiedziała o konieczności posiadania zaświadczenie na wykonywanie przewozów na potrzeby własne. Uzyskała je później. Wcześniej jej firma go nie posiadała, podobnie jak licencji na wykonywanie transportu drogowego rzeczy.

Jest kara pieniężna

Te tłumaczenia nic nie dały. Kobieta została ukarana, a jej odwołanie okazało się bezskuteczne. Organ odwoławczy nie miał wątpliwości, że w dniu kontroli ukarana wykonywała zarobkowy przewóz rzeczy. Podkreślił, że potwierdza to protokół z kontroli podpisany przez kierowcę. W ocenie urzędników, gdyby istotnie w chwili zatrzymania do kontroli kierowca wykonywał przejazd prywatny, nie podpisałby protokołu stwierdzającego, że jest on wykonywany w ramach działalności prowadzonej przez jego matkę.

Za niewiarygodną uznali wersję o wykonywaniu próby drogowej pojazdem obciążonym ładunkiem drewna.

Organ uznał, że w dniu kontroli ukarana wykonywała zarobkowy przewóz drogowy rzeczy. Zgodnie z art. 4 pkt 3 lit. a) ustawy o transporcie drogowym – transport drogowy to również każdy przejazd drogowy wykonywany przez przedsiębiorcę pomocniczo w stosunku do działalności gospodarczej, niespełniający określonych warunków. Jednym z warunków uznania przewozu drogowego za przewóz na potrzeby własne jest prowadzenie pojazdu przez przedsiębiorcę lub jego pracowników.

Kobieta zaskarżyła decyzję o karze i wygrała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim zauważył, że zdaniem organów przewóz wykonywany pojazdem kierowanym przez syna skarżącej był niezarobkowym przewozem drogowym, realizowanym przez przedsiębiorcę. Pojazd nie był prowadzony przez przedsiębiorcę lub jego pracownika, dlatego nie spełniał jednego z wymogów z definicji przewozu na potrzeby własne.

Co z członkiem rodziny

Zdaniem WSA taka kwalifikacja skontrolowanego przewozu jest przedwczesna. Sąd nie kwestionował rozważań organów na temat definicji przewozu na potrzeby własne i wykładni pojęcia pracownik i przedsiębiorca. W jego ocenie pod pojęciem przedsiębiorcy można rozumieć także osobę będącą członkiem najbliższej rodziny przedsiębiorcy. Zwłaszcza jeżeli pozostaje z przedsiębiorcą we wspólnym gospodarstwie domowym i prowadzi pojazd w jego zastępstwie, a zastępstwo takie ma charakter incydentalny czy awaryjny. Jednak jeśli członek najbliższej rodziny niepozostający z przedsiębiorcą w stosunku zatrudnienia stale mu pomaga wykonując na jego rzecz, w ramach jego przedsiębiorstwa i przy użyciu jego pojazdów samochodowych przejazdy, to zdaniem WSA należy rozważać, czy nie jest on osobą współpracującą (art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Czyli taką, którą należy traktować jako pracownika, podlegającego z tytułu stałej współpracy obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu. W obu sytuacjach należałoby kwalifikować przewóz, w czasie którego osoba najbliższa przedsiębiorcy prowadzi pojazd jako niezarobkowy przewóz drogowy tj. przewóz na potrzeby własne.

Istotna współwłasność

Zdaniem WSA nie wyjaśniono, kto realizował przewóz. Niestaranność kontrolujących spowodowała, że wykonano dokumentację fotograficzną dowodu rejestracyjnego pojazdu, ale niepełną. Wyniki kontroli mogły rodzić podejrzenie, że pojazdem wykonywany był „nieprawidłowy" przewóz na potrzeby własne przez przedsiębiorcę. Jednak skarżąca po doręczeniu jej zawiadomienia o postępowaniu zakwestionowała to, że przewóz był wykonywany przez nią jako przedsiębiorcę. Podniosła, że realizował go samodzielnie jej syn jako współwłaściciel pojazdu.

Sąd zauważył, że twierdzenie skarżącej ma oparcie w instytucji współwłasności. Stosownie do art. 206 k.s. każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Organy orzekające zbagatelizowały ten fakt, nie oceniając jego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 8 lipca 2015 r., II SA/Go 244/15.

Sprawa dotyczyła 8 tys. zł kary za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganego zezwolenia. Wszystko zaczęło się od zatrzymania do kontroli pojazdu, na którego drzwiach i masce był napis „drewno kominkowe i opałowe". Przewożone nim było pocięte drewno.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego ustalili, że auta nie prowadził jego właściciel. Była nim osoba prowadząca działalność. Potwierdzał to wygenerowany przez kontrolujących wydruk z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona