Sprawa dotyczyła kary 3680 zł za zajęcie pasa drogowego. Podstawą jej nałożenia były rezultaty kontroli. Po przeprowadzeniu oględzin pracownicy zarządu dróg miejskich stwierdzili zajęcie pasa drogowego przez reklamę o powierzchni 11,50 mkw. bez wymaganego zezwolenia.
Czego dotyczył spór
Okazało się, że plakaty na nośniku reklamy należały do spółki z o.o. Zostały jednak umieszczone przez innego przedsiębiorcę na konstrukcji niebędącej jego własnością. Spółka potwierdziła, że sporna tablica został wynajęta od jego firmy.
Z akt sprawy wynikało, że dokonano dowodu z oględzin z udziałem uprawnionego geodety. Ustalono, że reklama znajdowała się na działce stanowiącej pas drogowy jednej z ulic. Jest to widoczne ze zdjęć lotniczych załączonych do protokołu oględzin. Organ I instancji stwierdził, że nieruchomość stanowi własność jednostki samorządu terytorialnego będącą w jego trwałym zarządzie na podstawie przepisów ustawy o drogach publicznych.
Reklama została powieszona bez zgody zarządcy w pasie drogowym. A to zdaniem organu uzasadniało nałożenie na przedsiębiorcę, który ją tam umieścił, kary pieniężnej.
Ukarany nie zgadzał się z takim rozstrzygnięciem. A ponieważ jego odwołanie okazało się bezskuteczne, postanowił zaskarżyć je do sądu administracyjnego. W skardze przekonywał, że dane z ewidencji gruntów nie są wiążące przy ustalaniu istnienia pasa drogowego i jego zasięgu. W jego ocenie organ nie dokonał więc jednoznacznego ustalenia przebiegu pasa drogowego, co naruszało art. 7 i 77 k.p.a.