Kilka tygodni temu obserwowaliśmy udany start rakiety Falcon 9 amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Wygląda na to, że Amerykanie wracają do kosmicznej gry, a przed firmami związanymi z sektorem kosmicznym pojawiają się nowe szanse rozwoju. Jak to wygląda z perspektywy polskiej firmy, która współpracuje m.in. z Europejską Agencją Kosmiczną?
Maciej Krzyżanowski: Lot Dragona niesionego przez rakietę Falcon 9 firmy Space X jest czymś więcej niż kolejnym sukcesem technologicznym i operacyjnym amerykańskiego programu kosmicznego. To także sukces nowego sposobu prowadzenia podboju kosmosu. Rakieta nośna Falcon i statek załogowy Dragon zostały zaprojektowane i zbudowane przez prywatną firmę SpaceX, która jest także operatorem startów i lotów Dragona. Amerykańska agencja aero-kosmiczna NASA, zamiast sama projektować i budować system transportu na orbitę, postanowiła zlecić świadczenie usług transportowych zewnętrznemu (choć amerykańskiemu) dostawcy. To podejście przyniosło oszałamiający sukces. Stany Zjednoczone odzyskały technologię wynoszenia ludzi na orbitę okołoziemską, a same usługi w tym zakresie są bardziej zaawansowane i tańsze niż wcześniej.