Bez odpowiedniej dokumentacji firma nie wstrzyma egzekucji

Przedsiębiorca zobowiązany do uiszczenia opłaty sankcyjnej może domagać się wstrzymania decyzji ją nakładającej również na etapie postępowania kasacyjnego. Jednak powinien przedstawić dokumenty określające jego aktualną sytuację finansową wraz z ekonomicznym uzasadnieniem strat, które mogą powstać w wyniku wykonania decyzji.

Aktualizacja: 13.07.2016 08:51 Publikacja: 13.07.2016 06:20

Bez odpowiedniej dokumentacji firma nie wstrzyma egzekucji

Foto: www.sxc.hu

Spór zaczął się od decyzji głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Organ stwierdził, że przedsiębiorca naruszył przepisy, wprowadzając do obrotu nawóz i nakazał jego wycofanie. Nie obyło się też bez określenia opłaty sankcyjnej, która wyniosła prawie 180 tysięcy złotych.

Zobowiązany nie zgodził się z rozstrzygnięciem organów nadzoru, więc je zaskarżył. Argumentacja skarżącego nie przekonała jednak sądu pierwszej instancji, który oddalił jego skargę.

Przedsiębiorca nie dał za wygraną

Skarżący nie dawał za wygraną. W skardze kasacyjnej, oprócz zarzutów dotyczących meritum sprawy, zawnioskował też o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno -spożywczych do czasu rozstrzygnięcia sporu przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Tłumaczył, że sankcja w wysokości 178 200 zł nałożona przez głównego inspektora stanowi dla niego istotne obciążenie zagrażające stabilności i płynności finansowej. Skarżący wyjaśnił, że nabywca produktu uiścił mu za sprzedany towar jedynie 40 tys. zł i do dnia wniesienia skargi kasacyjnej zalega z zapłatą pozostałej kwoty 138 200 zł. Oznacza to, że sankcję musiałby pokryć z własnych środków oraz zaciągnąć kredyt lub pożyczkę. Zwłaszcza, że w jego ocenie sąd pierwszej instancji nie odniósł się do wszystkich zarzutów skargi.

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że wniosek nie zasługuje jednak na uwzględnienie. Przypomniał, że zgodnie z art. 61 § 3 ustawy–prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, sąd może wydać postanowienie o wstrzymaniu wykonania zaskarżanego aktu, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowanie trudnych do odwrócenia skutków. NSA potwierdził, że z przyjętej wykładni omawianej normy wynika, iż wstrzymanie wykonania zaskarżonego aktu lub czynności dopuszczalne jest również na etapie postępowania kasacyjnego.

W orzecznictwie sądów administracyjnych utrwalił się jednak pogląd, że chodzi o taką szkodę majątkową, a także niemajątkową, która nie będzie mogła być zrekompensowana przez późniejszy zwrot spełnionego lub wyegzekwowanego świadczenia, ani też nie będzie przywrócenie rzeczy do stanu pierwotnego.

Kto musi udowodnić

Sąd kasacyjny podkreślił, że ciężar dowodu w zakresie wykazania okoliczności, stanowiących podstawę do wstrzymania wykonania zaskarżonego aktu spoczywa na wnioskodawcy. Sprowadza się to do przedstawienia konkretnych zdarzeń, które mogłyby uprawdopodobnić, że wykonanie kontrolowanego aktu faktycznie spowoduje znaczną szkodę lub powstanie trudnych do odwrócenia skutków.

W ocenie NSA skarżący nie uprawdopodobnił, że takie przesłanki zostały spełnione. Skarżący, co prawda, w uzasadnieniu wniosku wskazał na możliwość utraty stabilności i płynności finansowej na skutek konieczności zapłaty 178 000 zł sankcji nałożonej decyzją głównego inspektora. Podniósł również, że sam musiał zapłacić za nabyty produkt, a po odsprzedaniu go kolejnemu nabywcy nie uzyskał zapłaty całej ceny od kontrahenta. Wobec czego zapłata sankcji oznaczałaby pokrycie jej z własnych środków oraz ze środków pochodzących z kredytu lub pożyczki.

Zabrakło istotnych dokumentów

Jednak zdaniem sądu argumenty skarżącego nie zostały uprawdopodobnione w wystarczający sposób. To znaczy nie przedłożył on jakichkolwiek dokumentów wspierających wyrażony we wniosku ogólny pogląd, że wykonanie decyzji zagrozi jego interesom majątkowym. Skarżący, prowadzący działalność gospodarczą powinien przedstawić dokumenty określające jego aktualną sytuację finansową wraz z ekonomicznym uzasadnieniem możliwych strat, które mogą powstać w wyniku wykonania decyzji. NSA podzielił prezentowany w orzecznictwie pogląd, że wnioskodawca, formułując argumentację dotyczącą finansowych następstw decyzji, powinien ją poprzeć dokumentami finansowymi oraz majątkowymi.

W ocenie sądu kasacyjnego nie mają natomiast znaczenia podnoszone przez skarżącego zarzuty dotyczące zaskarżonego rozstrzygnięcia WSA. Na tym etapie postępowania sąd nie bada legalności decyzji o stwierdzeniu wprowadzenia do obrotu nawozu i nakazaniu jego wycofania oraz określeniu opłaty sankcyjnej.

A skoro skarżący nie uprawdopodobnił, iż zachodzą okoliczności uzasadniające udzielenie mu ochrony tymczasowej to NSA nie uwzględnił jego wniosku.

Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 listopada 2015 r., II GSK 2890/15.

Spór zaczął się od decyzji głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Organ stwierdził, że przedsiębiorca naruszył przepisy, wprowadzając do obrotu nawóz i nakazał jego wycofanie. Nie obyło się też bez określenia opłaty sankcyjnej, która wyniosła prawie 180 tysięcy złotych.

Zobowiązany nie zgodził się z rozstrzygnięciem organów nadzoru, więc je zaskarżył. Argumentacja skarżącego nie przekonała jednak sądu pierwszej instancji, który oddalił jego skargę.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe