Zła organizacja w spółce nie przywróci terminu

Niedyspozycja jednej z pracownic firmy spowodowana chorobą jej ojca nie usprawiedliwia przywrócenia terminu do wniesienia odwołania od decyzji. Nie może bowiem zostać uznana za przeszkodę nie do przezwyciężenia.

Publikacja: 12.07.2017 05:40

Zła organizacja w spółce nie przywróci terminu

Foto: 123RF

Kłopoty spółki zaczęły się, gdy wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych zakazał jej wprowadzania do obrotu zafałszowanego artykułu pod dwiema nazwami: cydr z cynamonem i aromatyzowane wino owocowe niskoalkoholowe.

Firma nie zgadzała się z tym rozstrzygnięciem, odwołała się od decyzji, ale po terminie.

Podjęła co prawda próbę ratowania sytuacji i w piśmie złożonym osobiście w siedzibie organu wniosła odwołanie wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Uzasadniając brak winy w uchybieniu terminu do wniesienia odwołania powołała się na zmęczenie i złe samopoczucie sekretarki odpowiedzialnej za obsługę korespondencji, będące wynikiem ciężkiej choroby jej ojca.

Odmowa przywrócenia terminu

Nic to jednak nie dało. Organ odwoławczy odmówił przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Uznał, że uchybienie nastąpiło z winy spółki. W jego ocenie choroba członka rodziny pracownika odpowiedzialnego za korespondencję nie stanowi usprawiedliwienia dla niedotrzymania terminu do wniesienia odwołania. Urzędnicy stwierdzili, że ciężki stan zdrowia ojca osoby odpowiedzialnej za korespondencję nie stanowił okoliczności uniemożliwiającej złożenia odwołania w terminie. W tej sytuacji strona mogła wyręczyć się bowiem innym pracownikiem.

Spółka nie dawała za wygraną, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie uwzględnił jej argumentów.

Kiepskie usprawiedliwienie

Także w jego ocenie choroba członka rodziny pracownika spółki odpowiedzialnego za korespondencję nie stanowi usprawiedliwienia dla niedotrzymania terminu do wniesienia odwołania. Sąd tłumaczył, że strona powinna w taki sposób zorganizować podział obowiązków wśród jej pracowników, aby nie doszło do zaniedbań. W interesie skarżącej było dopilnowanie terminu do wniesienia odwołania. Pojęcie braku winy w niedopełnieniu czynności procesowej w terminie obejmuje istnienie przeszkody nie do przezwyciężenia, czyli siły wyższej.

WSA wyjaśnił, że fakt choroby, nawet poświadczony zaświadczeniem lekarskim, nie jest wystarczający dla uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminu. W przypadku choroby trzeba wskazać, że jej rodzaj uniemożliwiał dokonanie czynności oraz, że nie istniała możliwość skorzystania z pomocy innych osób w jej dokonaniu.

Wszystko przez niedbalstwo

Podkreślił przy tym, że skarżąca nie jest przedsiębiorcą, który prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, lecz spółką prawa handlowego zatrudniającą pracowników. Tym samym, to na spółce ciąży obowiązek zorganizowania pracy w taki sposób, żeby jej interesy nie zostały naruszone, nawet w sytuacji choroby członków rodziny pracownika sekretariatu. Skarżąca poprzez własne niedbalstwo dopuściła do naruszenia terminu do wniesienia odwołania. Sąd wskazał też, że choroba ojca pracownika nie wydarzyła się w ostatnim dniu terminu do nadania odwołania - został przyjęty do szpitala i przebywał w nim.

Zdaniem WSA, zarówno pracownik, jak i spółka mieli więc czas na zorganizowanie się i wykonywanie bieżących obowiązków.

Ostatecznie prawa do przywrócenia terminu do wniesienia odwołania odmówił firmie także Naczelny Sąd Administracyjny.

Przypomniał, że zgodnie z art. 58 § 1 kodeksu postępowania administracyjnego w razie uchybienia terminu należy przywrócić termin na prośbę zainteresowanego, jeżeli uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy. Prośbę o przywrócenie terminu należy wnieść w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. Jednocześnie z wniesieniem prośby należy dopełnić czynności, dla której określony był termin.

NSA podkreślił, że kryterium braku winy, jako przesłanka przywrócenia terminu do dokonania czynności w postępowaniu sądowym, wiąże się z obowiązkiem dochowania szczególnej staranności przy dokonaniu tej czynności. O braku winy w uchybieniu terminu można mówić jedynie wtedy, gdy strona nie mogła usunąć przeszkody nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku.

W ocenie sądu fakt choroby ojca pracownicy skarżącej spółki, odpowiedzialnej za korespondencję, a nawet jego hospitalizacja, nie świadczy o braku winy w uchybieniu terminu do dokonania czynności procesowej. Zgodził się z WSA, że spółka powinna w taki sposób zorganizować podział obowiązków wśród jej pracowników, aby nie doszło do zaniedbań. Skarżąca nie jest przedsiębiorcą prowadzącym jednoosobową działalność, lecz podmiotem zatrudniającym pracowników. Mogła więc i powinna w organizacji pracy uwzględnić możliwe i prawdopodobne przypadki choroby, czy tylko niedyspozycji jednego z pracowników.

Wobec tego, niedyspozycja jednej z pracownic skarżącej, spowodowana chorobą ojca, zwłaszcza, że gdy pracownica z tego tytułu nie przestała pełnić swoich obowiązków, nie może zostać uznana za przeszkodę nie do przezwyciężenia, nawet przy użyciu największego wysiłku.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 lutego 2017 r.

—Aleksandra Tarka

sygnatura akt: II GSK 1490/15

Kłopoty spółki zaczęły się, gdy wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych zakazał jej wprowadzania do obrotu zafałszowanego artykułu pod dwiema nazwami: cydr z cynamonem i aromatyzowane wino owocowe niskoalkoholowe.

Firma nie zgadzała się z tym rozstrzygnięciem, odwołała się od decyzji, ale po terminie.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe