Po utrzymaniu w mocy nakazu zapłaty, pan M. przedłożył kolejny wniosek o zwrot kwoty z depozytu sądowego, co pozwoliłoby na natychmiastowe zaspokojenie wierzyciela. Jednak sąd pieniędzy nie oddał. Tymczasem wierzyciel pana M. postanowił wszcząć przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne.
Pan M. był zmuszony zaciągnąć pożyczkę w banku, aby móc spłacić cały dług wobec spółki i jeszcze pokryć koszty postępowania egzekucyjnego oraz zaległe odsetki. Ostatecznie mężczyzna uregulował całość zadłużenia dopiero po 6 miesiącach od dnia utrzymania w mocy nakazu zapłaty.
Pan M. i inni uczestnicy postępowania wnieśli w 2016 r. pozew o zasądzenie od Sądu Rejonowego kwoty pieniężnej tytułem odszkodowania za bezprawne uchylanie się sądu od zwrócenia środków pieniężnych znajdujących się na rachunku depozytowym. W swoim pozwie, pan M. powołał się na art. 417 § 1 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że w przypadku wyrządzenia szkody przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Powództwo pana M. zostało jednak oddalone. Sąd Rejonowy w Gnieźnie nie podzielił przyjętej przez powodów argumentacji.
W 2018 r. została wniesiona apelacja. Na tym etapie Pan M. zwrócił się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z prośbą o obserwację sprawy. W czerwcu 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zmienił wyrok sądu I instancji i uznał powództwo.
W uzasadnieniu sąd odwoławczy wskazał, że gdyby pozwany sąd zachował się zgodnie z prawem, pan M. byłby w stanie zaspokoić swojego wierzyciela w ciągu tygodnia, a w konsekwencji, jego zadłużenie nie wzrosłoby i nie byłoby wszczynane postępowanie egzekucyjne.