Powołując się na ustawę o lasach, starosta częstochowski odmówił świadectwa stwierdzającego legalność ocechowania i pozyskania drewna z działki leśnej. Małżeństwo ubiegające się o zaświadczenie twierdziło, że jest posiadaczem samoistnym działki w drodze dziedziczenia.
Postanowienie starosty nie było wyjątkowym aktem. Pomimo że w liczącej 9,2 mln ha powierzchni leśnej w Polsce zdecydowaną większość stanowią lasy państwowe, udział tych niepaństwowych, należących do osób fizycznych, kościołów, związków wyznaniowych i innych prywatnych podmiotów, zbliża się do 20 proc. – a np. na Mazowszu wynosi 45 proc., na Podlasiu i na Lubelszczyźnie zaś – ażc 79 proc. Toteż procedury określające warunki wyrębu w tych lasach są stałym przedmiotem dyskusji w internecie i były tematem interpelacji poselskiej.
Czytaj także: Lasy nie mogą trafiać do pieca - Lasy Państwowe chcą sprzedawać drewno elektrowniom, minister nie pozwala
Znowelizowana w lutym 2020 r. ustawa z 1991 r. o lasach zezwala na pozyskiwanie drewna z własnych lasów. Właściciele lasów niepaństwowych mają jednak obowiązek to drewno ocechować i uzyskać świadectwo legalności jego pozyskania. Jest to możliwe dopiero po spełnieniu wymogu zgodności z planem urządzenia lasu czy z innymi zadaniami z zakresu gospodarki leśnej. Dopiero wtedy mogą wystąpić do starosty po świadectwo legalności. Potwierdza ono, że drewno pochodzi z lasu należącego do konkretnego podmiotu.
Na odmowne postanowienie starosty wnioskodawcy wnieśli zażalenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Częstochowie. Poinformowali, że płacą podatek leśny, a do rejestru gruntów nie zostali wpisani jako posiadacze samoistni, gdyż nie upłynął jeszcze termin do zasiedzenia w drodze dziedziczenia. Kolegium zaakceptowało jednak stanowisko starosty. Nie mógł on wydać świadectwa potwierdzającego stan hipotetyczny, nie wynikający z danych w rejestrze bądź w ewidencji gruntów.