Za radio w firmowym, leasingowanym aucie trzeba płacić - wyrok NSA

Przedsiębiorca ma obowiązek rejestracji odbiorników radiowych znajdujących się w leasingowanych przez niego samochodach.

Aktualizacja: 07.07.2019 07:08 Publikacja: 06.07.2019 00:01

Za radio w firmowym, leasingowanym aucie trzeba płacić - wyrok NSA

Foto: Adobe Stock

Taki wniosek płynie z niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zajmował się sprawą spółki, która jest leasingobiorcą i w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wynajmuje samochody. Auta te w swoim standardowym wyposażeniu posiadają fabrycznie wmontowane odbiorniki radiowe. Właścicielem pojazdów są podmioty finansujące leasing.

Czytaj także: Abonament RTV w umowach leasingu samochodów

Kto posiada odbiorniki

W wyniku kontroli dyrektor Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej S.A. nakazał spółce rejestrację 49 odbiorników i ustalił opłatę za ich używanie w wysokości 9,5 tys. zł. Decyzję tę utrzymał w mocy minister infrastruktury i budownictwa. Wskazał, że dla rozstrzygnięcia sprawy zgodnie z przepisami ustawy o opłatach abonamentowych istotne jest, kto posiada odbiorniki, a nie kto jest ich właścicielem. Spółka zaś nie wykazała, aby obowiązek rejestracji spoczywał na firmie leasingowej.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 5 ust. 2 pkt 3 ustawy o opłatach abonamentowych wskutek jego niezastosowania, organ stwierdził, że przepis ten ma zastosowanie do przedsiębiorców, których przedmiotem działalności gospodarczej jest sprzedaż lub przekazanie odbiorników radiofonicznych lub telewizyjnych do używania na podstawie umów. Wówczas osoby nabywające odbiornik mają obowiązek jego zarejestrowania i uiszczania opłat abonamentowych. Przedmiotem umowy jest wtedy sam odbiornik, a nie umowa obejmująca wynajem samochodu z wyposażeniem.

Na podobnym stanowisku stanął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który oddalił skargę spółki. Sąd przywołał treść art. 2 ust. 2 ustawy o opłatach abonamentowych, z którego wynika domniemanie, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika. W ocenie sądu uregulowania ustawy o opłatach ograniczające wysokość opłaty, zwalniające od opłat czy też wyłączające obowiązek rejestracji odbiorników nie obejmują zwolnienia z obowiązku uiszczania opłaty i rejestracji radioodbiorników sytuacji, w której przedsiębiorca jako właściciel lub leasingobiorca pojazdu, wynajmuje go innym osobom.

To wyposażenie pojazdu

– To przedsiębiorca jako dysponent samochodu pozostaje także dysponentem odbiornika, który jest elementem wyposażenia pojazdu – podkreślił WSA. Miały to potwierdzać przedstawione przez spółkę kopie umów leasingu i wynajmu, które dotyczyły pojazdów, a nie zamontowanych w nich radioodbiorników.

W ocenie sądu organy prawidłowo uznały, że w takim stanie faktycznym nie miał zastosowania art. 5 ust. 2 pkt 3 ustawy o opłatach abonamentowych, zwalniający przedsiębiorcę z obowiązku rejestracji odbiorników przeznaczonych wyłącznie do sprzedaży lub przekazania osobom trzecim do używania na podstawie umów, jeżeli czynności te należą do przedmiotu działalności gospodarczej danego przedsiębiorcy. - W rozpoznawanej sprawie odbiorniki radiowe nie były przeznaczone przez przedsiębiorcę wyłącznie do sprzedaży lub przekazania osobom trzecim do używania na podstawie umów, gdyż umowy dotyczyły pojazdów – zaznaczył WSA.

Kto słucha radia

W skardze kasacyjnej spółka podniosła, że obowiązek rejestracji radioodbiorników i następnie uiszczania od nich opłaty abonamentowej ma na celu obciążenie kosztem realizacji misji społecznej mediów publicznych faktycznych użytkowników radioodbiorników tj. słuchaczy radia. Takie ukształtowanie tej daniny publicznej powoduje, że z zakresu obowiązywania ustawy wyłączone są osoby, które z usług nie korzystają, ale z innych powodów są posiadaczami radia. Aby zaś uniknąć sytuacji, w której każdy posiadacz radioodbiornika będzie twierdził, że radia nie słucha, wprowadzono domniemanie, iż osoba władająca radiem go słucha z jednoczesnym ustanowieniem stosownego wyjątku w art. 5 ust. 2 ustawy o opłatach abonamentowych.

Zdaniem firmy, przewidziany wyjątek powinien być interpretowany właśnie przez pryzmat ratio legis tej daniny publicznej, nie zaś w oderwaniu od potrzeby ustanowienia opłaty. Jednocześnie interpretacja przepisów dotyczących opłaty abonamentowej nie może prowadzić do jej przerzucenia na posiadacza radioodbiornika, nawet takiego, który z tego radia nie korzysta i korzystać nie może, ponieważ tylko w ograniczonym zakresie dysponuje nim faktycznie, gdyż nie jest „końcowym" dysponentem rzeczy. Autor skargi kasacyjnej podkreślił, że spółka nie jest ani właścicielem samochodów, ani ich bezpośrednim użytkownikiem, pełni tylko rolę pośrednika, który przekazuje samochody leasingodawców najemcom.

Spółka przekonywała, że doszło do przerzucenia ciężaru świadczenia abonamentowego – wbrew art. 5 ust. 2 pkt 3 ustawy o opłatach abonamentowych – na podmiot, który nie włada ani samochodem, ani znajdującym się w nim radiem, ponieważ udostępnia go najemcom i to oni korzystają z auta i znajdującego się w nim radia i zobowiązani są do zapłaty abonamentu.

Jednocześnie firma podkreśliła, że w samochodach, których dotyczy spór, odbiornik radiowy został wbudowany jako część komputera pokładowego i stąd nie może być odłączone od rzeczy głównej – samochodu. – Ustawa o opłatach abonamentowych nie definiuje jednak pojęcia radioodbiornika, jak i pojęcia rzeczy. Stąd w sprawie należy w tym zakresie odwołać się do przepisów z części ogólnej Kodeksu cywilnego regulujących pojęcie rzeczy, jak i jej części składowych – wskazano w skardze kasacyjnej.

Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił opinii spółki, że art. 5 ust. 2 pkt 3 ustawy "wprost wyłącza spod opłaty abonamentowej samochody oddane do użytku osobom trzecim na podstawie umowy". W ocenie tego sądu, wprowadzony w przepisie wyjątek dotyczy jedynie takich sytuacji, gdy działalność gospodarcza danego przedsiębiorcy polega na przeznaczeniu przez przedsiębiorcę odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych wyłącznie do sprzedaży lub przekazania osobom trzecim do używania na podstawie umów, jeżeli czynności te należą do przedmiotu działalności gospodarczej danego przedsiębiorcy. – Wyjątki od zasad nie mogą być interpretowane rozszerzająco – zaznaczył sąd.

Zdaniem NSA sam fakt, że odbiornik radiofoniczny stanowi element wyposażenia samochodu przeznaczonego do wynajmu, nie podważa wynikającego z art. 2 ust. 2 ustawy o opłatach abonamentowych domniemania, że przedsiębiorca używa posiadany przez siebie odbiornik, jeśli odbiornik ten jest w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu. – Skoro bowiem odbiorniki radiofoniczne w samochodach – będąc elementem wyposażenia – nie stanowią samoistnego przedmiotu umów przewidzianych art. 5 ust. 2 pkt 3 ustawy o opłatach abonamentowych, to znaczy, że odbiorniki te nie podlegają wyłączeniu z obowiązku ich rejestracji na mocy powołanego przepisu – wskazał sąd.

Jak zauważono, zaaprobowanie stanowiska spółki, skutkowałoby tym, że w każdej sytuacji, gdy odbiorniki radiofoniczne czy telewizyjne stanowią element wyposażenia, brak byłoby podstaw do przyjęcia obowiązku ich rejestracji i uiszczania opłat abonamentowych.

Orzeczenie jest prawomocne.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 17 maja 2019 r.

Sygnatura akt: II GSK 837/17

Taki wniosek płynie z niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zajmował się sprawą spółki, która jest leasingobiorcą i w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wynajmuje samochody. Auta te w swoim standardowym wyposażeniu posiadają fabrycznie wmontowane odbiorniki radiowe. Właścicielem pojazdów są podmioty finansujące leasing.

Czytaj także: Abonament RTV w umowach leasingu samochodów

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona