Zaległy VAT: Rzeczy bez wartości nie uwolnią od długu w pandemii

Fiskus może zwolnić prezesa spółki z odpowiedzialności za jej zaległe podatki, gdy ten ujawni majątek, ale wartościowy, a nie byle jaki.

Publikacja: 02.07.2020 07:37

Zaległy VAT: Rzeczy bez wartości nie uwolnią od długu w pandemii

Foto: Adobe Stock

W czasach pandemii i wywołanych nią problemów finansowych szczególnym zagrożeniem dla zarządów spółek staje się ewentualna odpowiedzialność za ich długi podatkowe. Dziś firmy jeszcze łatwiej mogą wpaść w turbulencje, a gdy zaczną zalegać z podatkami, fiskus ma prawo domagać się ich spłaty od członków zarządu. Co prawda procedura podatkowa przewiduje sposób na uwolnienie się od odpowiedzialności np. przez ujawnienie majątku spółki. Nie jest to jednak łatwe. A już na pewno nie wystarczy wskazanie na odczepnego byle czego. Przypomniał o tym ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie.

Zaległy VAT

Sprawa dotyczyła prawie 300 tys. zł zaległego VAT z 2012 r. spółki, za który miał odpowiadać jej prezes. Odpowiedzialność za niego fiskus przeniósł na prezesa w grudniu 2017 r., gdy poszukiwania majątku spółki, prowadzone przez organ egzekucyjny, nie przyniosły rezultatu. Jednocześnie urzędnicy uznali, że spółka do 8 czerwca 2015 r. powinna wystąpić z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Zarząd tego obowiązku nie dopełnił i brak podstaw, że niezgłoszenie w terminie wniosku o upadłość nastąpiło bez winy.

Czytaj także: Ulga na złe długi: koronawirus nie chroni przed korektą VAT

Prezes chwycił się ostatniej deski ratunku i próbował uwolnić się od odpowiedzialności, wskazując majątek spółki. Nic to jednak nie dało.

Fiskus zauważył, że przedstawione przez niego, a pochodzące z 2015 r., faktury zakupu odzieży nie mogą stanowić dowodu posiadanego towaru. Wynika to przede wszystkim z tego, że w ramach spisywania, m.in. w 2017 r., protokołu o stanie majątkowych spółki nie wskazano tego towaru. Co prawda oględziny magazynu potwierdziły worki jutowe i foliowe, o poj. 120 litrów, z używaną odzieżą. Jednak zgodnie z opinią biegłego składowana w magazynie odzież jest niesortowana, zleżała, a przy tym zniszczona oraz zanieczyszczona i nie nadaje się do wprowadzenia na rynek. Nie chciały jej nawet firmy zajmujące się produkcją czyściwa. Nadaje się tylko do utylizacji. A żeby uwolnić się od odpowiedzialności, majątek musiałby rzeczywiście istnieć i mieć realną wartość.

Szmaty bez wartości

Spór trafił na wokandę, ale w pierwszej instancji skończył się przegraną prezesa. WSA zgodził się, że jedną z przesłanek wyłączających odpowiedzialność jest wskazanie mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie jej zaległości w znacznej części. Ale odnosi się ona nie tyle do samego istnienia jakiegokolwiek majątku, lecz takiego, z którego możliwe będzie przeprowadzenie egzekucji, która będzie mogła doprowadzić do zaspokojenia zaległości spółki, i to w znacznej części. WSA uznał, że wskazany majątek nie przedstawiał realnej wartości, nawet jako surowiec wtórny. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Rz 916/19.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Krzysztof J. Musiał,doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy

WSA wskazał na dwie istotne okoliczności, które umykają członkom zarządów spółek będących osobami prawnymi. Przede wszystkim, że odpowiedzialność osoby trzeciej – członka zarządu – jest zasadą, która jest realizowana po spełnieniu się dwóch przesłanek. Pierwszej oczywistej, tj. istnienia zaległości podatkowej, i drugiej polegającej na tym, że egzekucja w stosunku do spółki okazała się bezskuteczna. Członek zarządu może, w drodze wyjątku, uwolnić się od tej odpowiedzialności po spełnieniu pewnych warunków, np. wskaże majątek, z którego fiskus może ściągnąć dług. Wyjątków nie można interpretować rozszerzająco. Nie wystarczy więc wskazanie jakiegoś majątku, którego sprzedaż nie zaspokoi wierzytelności publicznej. Uwolnić nie można się przez działania mające charakter pozorny nakierowany wyłącznie na uwolnienie się od odpowiedzialności.

W czasach pandemii i wywołanych nią problemów finansowych szczególnym zagrożeniem dla zarządów spółek staje się ewentualna odpowiedzialność za ich długi podatkowe. Dziś firmy jeszcze łatwiej mogą wpaść w turbulencje, a gdy zaczną zalegać z podatkami, fiskus ma prawo domagać się ich spłaty od członków zarządu. Co prawda procedura podatkowa przewiduje sposób na uwolnienie się od odpowiedzialności np. przez ujawnienie majątku spółki. Nie jest to jednak łatwe. A już na pewno nie wystarczy wskazanie na odczepnego byle czego. Przypomniał o tym ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe