Kto ponosi ryzyko i koszty transportu

Reguły Incoterms ułatwiają handel z zagranicznymi partnerami. Przygotowując ofertę, warto zajrzeć do tabel dostępnych w Internecie.

Publikacja: 01.07.2015 06:50

Sprzedający może ponosić odpowiedzialność za towar aż do drzwi kupującego, czyli np. do magazynów w

Sprzedający może ponosić odpowiedzialność za towar aż do drzwi kupującego, czyli np. do magazynów w porcie (na zdjęciu Terminal BCT Gdynia)

Foto: 123RF

Współpraca handlowa z zagranicą to chleb powszedni wielu przedsiębiorców. Kupno, sprzedaż, dostawa. Coraz mniej dziwi oferta złożona przez firmę z Hiszpanii, Litwy czy Chin. Najczęściej liczy się cena. No właśnie – cena. Czy cena 100 dolarów Ex Works to to samo co 100 dolarów DDP?

Te tajemnicze skróty pojawiające się w ofertach lub w umowach odnoszą się do tzw. reguł Incoterms, czyli międzynarodowego zbioru zasad określających warunki sprzedaży, funkcjonującego od lat 40. XX wieku. Normy te były wielokrotnie dostosowywane do realiów gospodarczych, a ostatnia zmiana obowiązuje od stycznia 2011 r. i jest oznaczana jako Incoterms 2010.

Reguły Incoterms przyjęte są na całym świecie. Do ich stosowania nie jest konieczne przyjmowanie ustawy ani ratyfikowanie umowy międzynarodowej czy bycie członkiem organizacji międzynarodowej. Warto jednak pamiętać, że stosowanie reguł Incoterms jest dobrowolne. Jeżeli partnerzy nie wskażą na nie w trakcie uzgadniania porozumienia, to reguły te nie będą miały zastosowania. Jeżeli więc przedsiębiorcy chcą objąć zamówienie zasadami Incoterms, koniecznie należy o tym napisać, wskazując jedną z obowiązujących norm. Dla ułatwienia ich stosowania normy zostały poukładane w grupach, w zależności od rodzajów kosztów i sposobu dostawy, na przykład: opłaty za transport, koszty związane z odprawą celną lub moment przeniesienia ryzyka.

Reguły Incoterms poświęcone są kwestiom związanym z transportem produktów od sprzedawcy do nabywcy i dotyczą podziału kosztów oraz odpowiedzialności obu stron, przy okazji określając rodzaj wybranego transportu (inne klauzule odnoszą się do transportu statkiem, a inne samolotem). Wybór określonej normy oznacza uregulowanie wszelkich zagadnień dotyczących transportu produktów, od metody transportu, kosztów transportu i jego ubezpieczenia, opłat celnych aż do momentu, w którym na odbiorcę przechodzi ryzyko związane z transportem, w tym uszkodzeniem przesyłki. Moment ten decyduje o tym, czy daną przesyłkę należy uznać za zrealizowaną w terminie czy opóźnioną. Najkrócej mówiąc – norma określa, kto ponosi koszty transportu i odpowiedzialność za wysyłane towary, wpływając tym samym na ostateczną cenę nabywanych produktów.

Wracając do pytania: która cena jest lepsza – 100 dolarów Ex Works czy 100 dolarów DDP? Odpowiedź zależy od tego, z czyjego punktu widzenia to się ocenia. Jeśli przedsiębiorca zamierza coś kupić, to najkorzystniejsza jest klauzula DDP – oznacza bowiem, że cena zawiera nie tylko koszt samego produktu, ale także koszt jego transportu do wskazanego miejsca (magazynu) oraz podatki. To sprzedający ponosi odpowiedzialność za towar aż do drzwi kupującego i ponosi ryzyko jego uszkodzenia w transporcie. Jeżeli po drodze wynikną nieoczekiwane przeszkody (jak choćby atak piratów napadających na statki wokół Afryki), sprzedający ponosi ryzyko utraty towaru, a dodatkowo odpowiada za opóźnienie w realizacji zamówienia.

Jeśli jednak przedsiębiorca jest po drugiej stronie – chce zaoferować towar firmie z innego kraju – najlepiej wybrać normę Ex Works (oznaczaną także jako EXW). Oznacza ona najmniejsze koszty dla sprzedającego i przenosi odpowiedzialność na kupującego już w chwili, gdy towar zostanie przekazany kupującemu w ustalonym miejscu, najczęściej w magazynie sprzedającego. W tym momencie dostawę należy uznać za zrealizowaną, a kupujący musi martwić się o transport i koszty, ubezpieczenie i ewentualne o pokrycie kosztów cła. Do ostatecznej ceny produktu kupujący musi więc doliczyć dodatkowe koszty, a nasze 100 dolarów z przykładu może wynieść więcej.

Oczywiście omówione klauzule to normy niejako „skrajne", oznaczające przerzucenie całej odpowiedzialności na jedną bądź drugą stronę. Negocjując warunki dostawy, warto pamiętać, że pomiędzy tymi normami jest wiele reguł pośrednich.

Przede wszystkim, przyjmując lub przygotowując ofertę zawierającą jeden ze skrótów Incoterms, warto zajrzeć do tabel w internecie lub skonsultować się z prawnikiem.

Autorka jest radcą prawnym w kancelarii Chajec, Don-Siemion & Żyto

Współpraca handlowa z zagranicą to chleb powszedni wielu przedsiębiorców. Kupno, sprzedaż, dostawa. Coraz mniej dziwi oferta złożona przez firmę z Hiszpanii, Litwy czy Chin. Najczęściej liczy się cena. No właśnie – cena. Czy cena 100 dolarów Ex Works to to samo co 100 dolarów DDP?

Te tajemnicze skróty pojawiające się w ofertach lub w umowach odnoszą się do tzw. reguł Incoterms, czyli międzynarodowego zbioru zasad określających warunki sprzedaży, funkcjonującego od lat 40. XX wieku. Normy te były wielokrotnie dostosowywane do realiów gospodarczych, a ostatnia zmiana obowiązuje od stycznia 2011 r. i jest oznaczana jako Incoterms 2010.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego