To, ile wytworzonego prądu lub ciepła w spalarni śmieci będzie uznane za odnawialną energię, zależy nie tylko od specjalnych wyliczeń, ale i od rodzaju odpadów. Wynika to z wchodzącego dziś w życie rozporządzenia ministra środowiska w sprawie warunków technicznych kwalifikowania części energii odzyskanej z termicznego przekształcania odpadów. Określono specjalny wzór wyliczania udziału energii zielonej powstałej w trakcie spalania. Aż 90 proc. energii z niektórych odpadów, jak np. osady z zakładowych oczyszczalni ścieków, jest kwalifikowane jako odnawialna. A to oznacza, że im większy udział takich odpadów, tym większy procent energii zostanie uznany za odnawialną.

Gdy do kotła w spalarni trafią np. ubrania i inne tekstylia, to za zielone ciepło i prąd można uznać tylko połowę wytworzonej energii. Zgodnie z rozporządzeniem w przypadku spalenia zmieszanych odpadów komunalnych za zieloną energię można uznać 42 proc. ogółu uzyskanego ciepła i prądu. Spalarnie i elektrownie, które spalają odpady, muszą badać właściwości odpadów, jakie do nich trafią. Jest to potrzebne do wyliczenia całego udziału energii, jaką można zakwalifikować jako odnawialną.

Podstawa prawna: Rozporządzenie ministra środowiska z 8 czerwca 2016 r. DzU z 14 czerwca 2016 r., poz. 847