Zdobyć nowy rynek, pozyskać zagranicznych kontrahentów, przekonać do swoich produktów obcokrajowców – łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Na międzynarodowym rynku panuje zażarta konkurencja, chętnych do sprzedaży produktów lub świadczenia usług nie brakuje, a dodatkowymi barierami mogą być regulacje i normy nieznane polskim przedsiębiorcom. Jak sobie z tym poradzić, nie mając doświadczenia w prowadzeniu działalności eksportowej? Może być trudno. Jednak to nie powinno zniechęcać przedsiębiorców. Tym bardziej, że da się skorzystać z usług wyspecjalizowanych firm doradczych, które przynajmniej część problemów są w stanie rozwiązać. I przygotować na rzecz przedsiębiorstwa plan rozwoju eksportu – biznes plan, który pokazywałby mocne i słabe strony planowanego przedsięwzięcia, szanse i zagrożenia z nim związane, ale także sposoby ich wykorzystania lub przeciwdziałania.
Czyta także: Dofinansowania: szybka ścieżka zbliża się do końca
Co więcej, na skorzystanie z usług takiej wyspecjalizowanej firmy można zdobyć pieniądze. A później także na wprowadzenie w życie zaproponowanych przez nią rozwiązań. Jak to zrobić? Wykorzystując środki działania 1.2 „Internacjonalizacja MSP" programu „Polska wschodnia". Jest on skierowany do mikro, małych i średnich firm, działających na obszarze jednego z następujących województw: warmińsko-mazurskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego oraz lubelskiego. Istotne jest to, że firma nie musi być związana wyłącznie z którymś z wymienionych województw lub całym makroregionem. Przykładowo, firma, która ma główną siedzibę w Krakowie i dodatkowo posiada swój oddział w Lublinie zostanie potraktowana, jako działająca w Polsce wschodniej. Tym samym ma prawo aplikować o środki na rozwój działalności eksportowej. Oczywiście musi jeszcze pochwalić się wyróżniającym się produktem.
De minimis
Możliwości pełnego wykorzystania zalet działania 1.2 mają te firmy, które dysponują dostępem do pomocy de minimis. Chodzi więc o tych przedsiębiorców, którzy w bieżącym roku i dwóch poprzednich latach nie korzystali z takiej pomocy lub wprawdzie robili to, ale kwoty wsparcia były nieznaczące. Wszystko dlatego, że limit tej pomocy we wspomnianym trzyletnim okresie wynosi, co do zasady, 200 tys. euro. Kto ten limit wyczerpał, z pomocy w takiej formie nie może już korzystać, względnie musi poczekać, aż limit się „odnowi".
Jednak nawet przedsiębiorcy, którym pomoc de minimis już nie przysługuje, mają prawo składać wnioski o dofinansowanie, wykorzystując formę pomocy publicznej na udział w targach i misjach gospodarczych. Niestety w tym wypadku, intensywność wsparcia jest mniejsza (do 50 proc., podczas gdy przy de minimis może to być 85 proc.) oraz lista wydatków kwalifikowanych jest krótsza.