Windykacja długów - jakie są strategie

Jedna strona przy ściąganiu długów radzi dłużnikom negocjacje, druga – unikanie miękkich windykatorów. W ostateczności zalecają upadłość konsumencką.

Publikacja: 21.06.2018 16:18

Windykacja długów - jakie są strategie

Foto: Adobe Stock

Oczywiście nie ma zgody, jak takie problemy rozwiązywać. Jedni spłacają długi, drudzy unikają rozmów i szukają wymówek. To obraz windykacji w oczach windykatorów.

– Dłużnicy konsumenci, którzy wpadli w kłopoty finansowe z powodów losowych, mimo wszystko starają się uregulować dług. Ci, którzy mają pieniądze, skupiają się bardziej na znalezieniu wymówki, by usprawiedliwić ich niespłacanie. Z kolei dłużnicy przedsiębiorcy często gubią faktury albo mówią, że to żona robi przelewy – to wnioski windykatorów z firmy Kaczmarski Inkasso, które prezentuje związany z nią Krajowy Rejestr Długów – Biuro Informacji Gospodarczej SA.

Według danych tego BIG ponad 2,4 mln konsumentów i 237 tys. przedsiębiorców zalega z długami na ponad 51,6 mld zł, a przecież w tym największym biurze nie są zarejestrowani wszyscy dłużnicy.

– Sztuka windykacji polega na tym, że negocjator musi rozpoznawać, kiedy dłużnik mówi prawdę, a co jest kłamstwem i wymówką. Gdy dłużnik faktycznie znalazł się w trudnej sytuacji, ale wyraża chęć nawet niewielkiej spłaty, negocjator prowadzi tzw. miękką windykację – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso. – Jeśli zaś widzi, że dłużnik zwodzi i nie chce współpracować, uświadamia mu, że w razie braku dobrowolnej spłaty odda sprawę do sądu. Gdy sąd wyda nakaz zapłaty i sprawa trafi do komornika, ten nie będzie negocjował, tylko zajmie konto, zlicytuje majątek. Warto zatem rozważyć, czy lepiej podjąć współpracę z windykatorem, który chce pomóc spłacić dług, czy unikać z nim kontaktu i spotkać się z komornikiem.

– To opis jednej strony, windykatorów, którzy chcieliby uprościć sobie zadanie, żeby dłużnik się na to złapał, uznał dług. I to bywa pierwszy błąd dłużnika – mówi „Rz" Krzysztof Oppenheim, ekspert finansowy zajmujący się także tzw. antywindykacją; to nowa profesja powstająca na rynku. – Podstawowym sposobem, by nie powiedzieć trikiem, windykatorów jest korzystanie z e-sądu, aby szybko uzyskać tytuł do rozpoczęcia egzekucji, i na to skierowana jest tzw. miękka windykacja. W ten sposób firma windykacyjna uzyskuje przewagę.

Rzeczywiście ponad 95 proc. wydawanych e-nakazów nie jest skarżona, choć napisanie sprzeciwu od nakazu zapłaty zajmuje kilka minut.

Skorzystanie z sądu, np. odwołanie od nakazu, daje szansę dłużnikowi na obronę, w ostateczności na skorzystanie z upadłości konsumenckiej. Nietrafiony dług to nie tylko sprawa dłużnika, ale też banku, który jako profesjonalista winien ponosić ryzyko udzielania kredytów i odpowiadać za swoje błędy. Pierwszą czynnością zatem, jaką powinien wykonać dłużnik, to zażądać, by mu przedstawiono wyrok (nakaz), a nie wdawać się w pertraktacje.

Nieco innego zdania jest Szymon Topa, radca prawny zajmujący się obroną przed egzekucją.

– Próba porozumienia się z wierzycielem jest generalnie wskazana, korzystniej jest bowiem wypracować zasady spłaty długu, zanim sprawa trafi do komornika i pojawią się dodatkowe koszty. Należy jedynie uważać, aby negocjacje nie doprowadziły do pogorszenia sytuacji dłużnika, np. do zbędnego uznania długu lub przerwania biegu przedawnienia. Gdy wierzyciel jest niechętny negocjacjom, dłużnik w bardzo trudnej sytuacji powinien rozważyć złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie procedury restrukturyzacyjnej. Dłużnicy powinni też wiedzieć, że gdy w sporze sądowym brakuje argumentów torpedujących roszczenie, mogą wnioskować (na podstawie art. 320 k.p.c.) o rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty.

Dodajmy, że branżę windykacji czekają nowe wyzwania w związku ze skróceniem okresów przedawnienia roszczeń. Zmiany niedługo one pozycję konsumenta w sporach z wierzycielami, zwłaszcza przed sądem.

 

OPINIE

Cezary Zalewski, sędzia, szef Sądu Upadłościowego w Warszawie

Uczciwy dłużnik, który nie jest w stanie spłacić długu, nie uchyla się przed negocjacjami, uznaniem długu itd. Jeżeli intencje dłużnika są nieuczciwe, to będzie podejmował działania, które mają utrudnić wierzycielowi odzyskanie tego, co mu się należy. Przez pryzmat postaw dłużników, które opisują windykatorzy, można spojrzeć na proponowane zmiany w upadłości konsumenckiej. Skoro już dziś dłużnicy nieuczciwie żyją na koszt wierzycieli, to zjawisko to się nasili, gdy z upadłości konsumenckiej będzie mógł skorzystać każdy (a takie rozwiązanie przewiduje projekt MS). W sądach powinny być rozpoznawane sprawy sporne, a nie oczywiste, prowadzone tylko dlatego, że dłużnik stara się odwlec moment egzekucji.

Oczywiście nie ma zgody, jak takie problemy rozwiązywać. Jedni spłacają długi, drudzy unikają rozmów i szukają wymówek. To obraz windykacji w oczach windykatorów.

– Dłużnicy konsumenci, którzy wpadli w kłopoty finansowe z powodów losowych, mimo wszystko starają się uregulować dług. Ci, którzy mają pieniądze, skupiają się bardziej na znalezieniu wymówki, by usprawiedliwić ich niespłacanie. Z kolei dłużnicy przedsiębiorcy często gubią faktury albo mówią, że to żona robi przelewy – to wnioski windykatorów z firmy Kaczmarski Inkasso, które prezentuje związany z nią Krajowy Rejestr Długów – Biuro Informacji Gospodarczej SA.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami