Trwają sejmowe prace nad ustawą, która ma zmienić system wsparcia zagranicznej ekspansji polskich przedsiębiorstw. Zadania dzisiejszych 49 wydziałów promocji handlu i inwestycji działających w polskich ambasadach ma przejąć nowa państwowa spółka akcyjna – Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIiH).
Bez rygorów budżetowych
Według uzasadnienia rządowego projektu zastąpienie urzędowych struktur podmiotem komercyjnym ma usprawnić promocję polskiego biznesu. Mają one bowiem kontynuować dotychczasowe zadania, ale też przyjąć nowe. Będzie to np. opracowywanie strategii wejścia przedsiębiorców na nowe rynki zagraniczne, weryfikacja kontrahentów, a także opracowywanie analiz rynkowych. Te zadania mają być odpłatne, stąd pomysł zmiany formy organizacyjnej na spółkę prawa handlowego. Zresztą z brzmienia projektu wynika, że w poszczególnych krajach mogą być zakładane kolejne spółki kapitałowe wykonujące zadania PAIiH.
Nowa struktura nie będzie jednak typowo komercyjnym przedsięwzięciem. W projekcie ustawy przewidziano, że działalność agencji ma być finansowana z dotacji z polskiego budżetu oraz ze środków Unii Europejskiej. Przewidziano nawet prowadzenie przez PAIiH osobnych ewidencji dla działalności komercyjnej i finansowanej ze środków publicznych.
Projektowana ustawa zawiera odniesienie do przepisów o finansach publicznych (np. co do sposobu zawierania umów o dotacje). W istocie jednak jednym z celów ustawy jest uwolnienie nowej struktury od rygorów wynikających z reguł finansów publicznych. Dotyczy to przede wszystkim wynagrodzeń osób zatrudnionych w nowej spółce. Nie będzie się do nich stosowało zasad wynagrodzeń urzędniczych. Projekt nie mówi jednak nic o tym, czy dotychczasowi pracownicy wydziałów promocji handlu i inwestycji przy ambasadach znajdą zatrudnienie w nowej strukturze. Uregulowano natomiast ogólnie przejęcie mienia, należności i zobowiązań tych wydziałów.
Cicha debata
Ustawa jest przygotowywana w niestandardowy sposób. Przyjęła go Rada Ministrów, a do napisania projektu przyznaje się minister rozwoju i finansów. Odstąpiono jednak od konsultacji publicznych, zaznaczając w uzasadnieniu projektu, że „przyjęty model ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw powstał m.in. na bazie konsultacji z polskimi firmami" (nie podano, z którymi i kiedy te konsultacje się odbyły). Zresztą zaznaczono, że projekt powinien być pilnie procedowany. Być może właśnie dlatego w Sejmie pierwsze czytanie projektu odbywa się w komisjach, a nie na obradach plenarnych. Z pośpiechem legislacyjnym kontrastuje jednak dość długi termin na likwidację gospodarczych komórek w ambasadach. Minister właściwy do spraw gospodarki będzie miał na to aż trzy lata od wejścia w życie ustawy.