Jednak tak nie jest. Są typy „pokuty" – trochę chyba niedoceniane przez współczesnych przedsiębiorców – które mogą regulować i dyscyplinować procedury gospodarcze, czyli działają w ich interesie. W praktyce oznacza to więc, ich poważną użyteczność w prawie cywilnym, które stoi przecież umowami i kontraktami. Oczywiście chodzi tylko o kary o charakterze finansowym, żadne inne nie są dopuszczalne, nie wchodzą w grę. Do czego więc przydają się sankcje ustalane w umowach kontrahentów? Co mogą ułatwić i co zwykle zastępują? Przede wszystkim zmuszają do terminowości wykonywania zobowiązań. Służą też profesjonalizacji czynności gospodarczych. Gwarantują ład i dyscyplinują partnerów kontraktowych. Spełniają jeszcze jedną ważną rolę. Stanowią uproszczoną formę dochodzenia odszkodowania za szkodę poniesioną w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego przez zobowiązanego kontrahenta. Tak więc mogą one odgrywać rolę pewnej rekompensaty, i co ważne, bez konieczności żmudnego i kosztownego dochodzenie jej przed sądem cywilnym,

I jeszcze jedna ważna sprawa. Biznesmeni zainteresowani zastosowaniem kary finansowej muszą pamiętać o precyzyjnym określeniu jej wysokości. Przedsiębiorcy mogą określić wysokość kary umownej pośrednio. Wystarczy wskazać podstawę jej naliczenia w taki sposób, by była jasność, co do jej wysokości. Przy okazji warto pamiętać, że kara ma dość elastyczny charakter, w zależności od potrzeby stron, można ją miarkować, czyli kształtować jakby od nowa.

Wszystko to świadczy więc o tym, że warto korzystać z instytucji kary umownej. Po prostu ułatwia ona życie, szczególnie na budowie.

Więcej w tekście mecenas Anna Diaby-Lipki Jak należy dochodzić zapłaty kary umownej".