Jedną z widocznych przemian, jakie zaszła w Polsce w ostatnich latach jest zmiana nastawienia do szkód, jakie powstają z winy innych osób. Tak jak i obywatele krajów starej Europy czy USA Polacy są nastawieni coraz bardziej roszczeniowo. Wiadomo, że za straty materialne czy zdrowotne należą się poszkodowanym konkretne pieniądze i wiadomo też jak je egzekwować. Postawa ta przenosi się w prosty sposób na liczbę roszczeń kierowanych do sprawców szkód oraz na wielkość zasądzanych odszkodowań. Te przyjmują wartości. które biją co chwila nowe rekordy.
Wobec zalewu roszczeń odszkodowawczych znalezienie się w sytuacji dłużnika jest coraz bardziej prawdopodobne i kłopotliwe. Roszczenia poszkodowanych wobec przedsiębiorców mogą prowadzić do bankructw i to nawet dużych firm. Te nie mogą się dziś już praktycznie obejść bez stosowania mechanizmu ubezpieczeniowego. Dokładnie tak jak ubezpieczają swoje budynki, maszyny, zapasy magazynowe, tak i mają możliwość pozbycia się ciężaru szkód wyrządzonych innym. Możliwość taką dają przedsiębiorcom ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC).
Niestety w wielu przypadkach mimo posiadania takiego ubezpieczenia pozbycie się roszczeń nie jest skuteczne. Ubezpieczyciel zawsze stawia swoje warunki i w przypadku ich niewypełnienia nie wypłaci odszkodowania. Wtedy problem zapłaty wraca do firmy. Aby tego uniknąć przedsiębiorca powinien dokładnie poznać swojego ubezpieczyciela – jego regulaminy (tzw. OWU – ogólne warunki umów), procedury i wymogi oraz sprawić, by ubezpieczyciel również poznał nas. Umowa ubezpieczenia jest nazywana umową najwyższego zaufania. Zaufanie zaś jak wiadomo łatwo nadszarpnąć, ciężko zaś zdobyć.
Jaki produkt
Zapoznając ubezpieczyciela ze specyfiką działalności firmy warto zacząć od produktów. Ważne jest do czego służą nabywcom, czy są bezpieczne, gdzie są dystrybuowane, czy mają prawidłowe oznaczenia i ostrzeżenia. Przy czym w kwestii odpowiedzialności nie ma wielkiej różnicy czy przedsiębiorca sam produkuje, czy tylko sprzedaje to co wcześniej wyprodukował ktoś inny. W każdym z tych przypadków możliwe są roszczenia o pokrycie szkody wyrządzonej używaniem produktu.
Przykład
Polski importer sprowadził z Chin lalki dziecięce. Produkt był niskiej jakości i okazało się, że farba jaką pokryto część lalki powodowała alergie i zatrucia u dzieci. Poszkodowani zgłosili roszczenia wobec importera wskazanego na opakowaniu. Szkodę uregulowano z jego ubezpieczenia. Roszczenia zwrotnego do producenta ubezpieczyciel dochodził we własnym zakresie.