Przedsiębiorca, który nie zgadza się z treścią decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ma prawo odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a w drugiej instancji do Sądu Apelacyjnego. W uzasadnionych wypadkach – po spełnieniu określonych kryteriów – przysługuje także skarga do Sądu Najwyższego (kasacja). Przedsiębiorcy wykorzystują tę drogę. Czasem dlatego, że po prostu czują się pokrzywdzeni, czasem po to, aby odwlec moment, w którym decyzję (w tym w jej wymiarze finansowym) trzeba wykonać albo przynajmniej powalczyć o obniżenie sankcji. I jak pokazuje praktyka, nieraz udaje się coś ugrać, chociaż nie ma tu reguły. Zdarzają się przypadki, w których sądy konsekwentnie uznają, że UOKiK przesadził w swoich żądaniach i wysokość kary obniżają (nawet jeżeli zgadzają się, co do słuszności samego zarzutu postawionego firmie). W innych górę bierze urząd antymonopolowy, a sądy potwierdzają, że rodzaj naruszenia, czas trwania, jego uciążliwość dla konsumentów w pełni uzasadniają wysokość kary.
Poniżej prezentujemy kilka ostatnich rozstrzygnięć, które potwierdzają tę różnorodność. Przy tym dotyczą one wyłącznie spraw związanych z ochroną zbiorowych interesów konsumentów oraz pozwów UOKiK o uznanie klauzul umownych za niedozwolone.
Kredyty i pożyczki
Jedna ze spraw dotyczyła pożyczek i kredytów konsumenckich. Przypomnijmy, że jest to działalność regulowana przepisami szczególnymi, a odnosi się do niej ustawa o kredycie konsumenckim. Wprowadza ona liczne obowiązki informacyjne, które musi spełnić przedsiębiorca działający na tym rynku. W przypadku spółki Profi Credit urząd antymonopolowy uznał, że naruszyła ona takie obowiązki nie zawsze przekazując klientom rzetelne i prawdziwe informacje o zawieranych umowach, o prawie do ich rozwiązania przez kredytobiorcę (w określonym terminie i na określonych warunkach), wysokości oprocentowania zadłużenia przeterminowanego.
Zdaniem urzędu firma wprowadzała konsumentów w błąd także przez to, że nieprawidłowo kalkulowała całkowitą kwotę udzielonego kredytu. W konsekwencji nałożona została kara finansowa w wysokości blisko 840 tys. zł. Sąd pierwszej instancji obniżył ją do ok. 260 tys. zł. Od tego orzeczenia odwołał się zarówno przedsiębiorca jak i UOKiK. Sąd Apelacyjny uwzględnił stanowisko prezesa urzędu antymonopolowego i zmienił wyrok w ten sposób, że przywrócił pierwotną karę. Apelacja przedsiębiorcy została odrzucona. W uzasadnieniu wyroku, SA (VI ACa 1213/15) wskazał, że kara była adekwatna do stopnia naruszenia. Profi Credit nie dopełnił obowiązku informacyjnego wynikającego z ustawy o kredycie konsumenckim.
Rzeczy używane
Firmy wyspecjalizowane w leasingu często organizują sprzedaż rzeczy zwróconych im przez korzystających po upływie okresu obowiązywania umowy. Przedmioty te trafiają np. na aukcje. I chociaż z zasady na sprzedaż trafiają w ten sposób rzeczy używane, to przedsiębiorca nie może całkowicie zwolnić się z odpowiedzialności za ich jakość oraz wady prawne. I właśnie w stosunku do Pekao Leasing, która to firma prowadziła taką działalność, urząd uznał, że firma stosowała nieuczciwe praktyki rynkowe poprzez używanie postanowień wzorców umownych wprowadzających w błąd.