Możliwa jest sytuacja, w której uprawniony w prawidłowy sposób złoży ofertę, a udostępniający jej nie przyjmie. Wówczas wygaśnięcie wzajemnych zobowiązań w okresie zakazu prowadzenia działalności pozostanie w mocy. Umowa – o ile jest zawarta na czas oznaczony - wygaśnie w dacie wskazanej umowie jako dzień jej zakończenia.
Może być również tak, że uprawniony prawidłowo złoży ofertę, a udostępniający ją przyjmie. W takiej sytuacji wygaśnięcie wzajemnych zobowiązań w okresie zakazu prowadzenia działalności pozostanie w mocy. Umowa zawarta na czas oznaczony ulegnie przedłużeniu o okres, w którym wzajemne zobowiązania były zawieszone, oraz o dodatkowe pół roku.
Ust. 2 art. 15ze specustawy został chyba pomyślany jako swoista rekompensata dla operatorów galerii handlowych. Brak wpływów w okresie epidemii ma być wyrównany przez dłuższy okres ich otrzymywania później. W konsekwencji w mojej opinii przepis ten należy stosować również do umów zawartych na czas nieoznaczony. Okres ich wypowiedzenia powinien zostać przedłużony o okres obowiązywania zakazu przedłużony o sześć miesięcy.
Dochodzenie praw w sądzie
Art. 15ze ust. 4 specustawy stanowi, że regulacje tego artykułu nie uchybiają właściwym przepisom kodeksu cywilnego regulującym stosunki zobowiązaniowe stron w stanach, w których wprowadzane są ograniczenia prawne swobody działalności gospodarczej. Oznacza to, że wprowadzenie tej regulacji nie wyłącza możliwości skorzystania z mechanizmów przewidzianych kodeksie cywilnym.
W praktyce właściwym mechanizmem może być art. 357
1
kc. Przepis ten stosuje się w sytuacji gdy z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy. Można wówczas złożyć do sądu pozew z żądaniem oznaczenia sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia lub nawet rozwiązania umowy i określenia rozliczeń stron.
Zdaniem autora
Sytuacja firm, których działalność została zakazana i które muszą jednocześnie płacić za lokale, jest niewątpliwie trudna. W pełni zrozumiała jest zatem intencja ich wsparcia przez ustawodawcę. Jednak przyjęte rozwiązania są dalekie od doskonałości. Nie jest na przykład jasne, dlaczego dotyczą one wyłącznie obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m
2
. Problem jest dużo szerszy i dotyczy również lokai wynajmowanych na przykład od jednostek samorządu terytorialnego lub prywatnych właścicieli. Ryzyko zostało przerzucone w całości na operatorów galerii handlowych, którzy są przecież obciążenie bieżącymi kosztami funkcjonowania tych obiektów. Zaproponowana im rekompensata w formie przedłużenia umów jest odsunięta w czasie. Poza tym nie zawsze przedłużenie okresu obowiązywania umowy będzie w interesie operatora galerii.
- Paweł Michalski z Sendero