Lewiatan o Polskim Ładzie PiS: będzie raczej chaos

Propozycje z Polskiego Ładu zmierzają do chaosu podatkowego, który zagrozi rozwojowi przedsiębiorczości i dołoży pracy urzędnikom skarbowym – oceniają przedsiębiorcy z Lewiatana.

Aktualizacja: 25.08.2021 15:50 Publikacja: 26.05.2021 19:40

Lewiatan o Polskim Ładzie PiS: będzie raczej chaos

Foto: Adobe Stock

- To będzie raczej nieład podatkowy. Menedżerowie na umowach o pracę rzucą się na umowy o współpracę biznesową, a za nimi ławą ruszą różni urzędnicy tropiący nadużycia statusu przedsiębiorcy – taką prognozę sytuacji po 1 stycznia 2022 r. przedstawił Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan podczas kongresu swojej organizacji poświęconego podatkom. Kongres odbywa się pod patronatem medialnym „Rzeczpospolitej".

Witucki odniósł się w ten sposób do zmian zapowiadanych przez rządzące partie w ramach tzw. Polskiego Ładu. Mają one oznaczać m.in. podwyżkę składki ubezpieczeniowej od jednoosobowych przedsiębiorców, zakaz odliczania jej od podatku oraz brak kwoty wolnej w podatku liniowym dla takich firm. – Skutkiem będzie kolejna fala utraty zaufania społecznego i ogromne koszty po stronie aparatu fiskalnego – dodał Witucki.

Czytaj też:

"Polski Ład". Biznes do rządu: to nie czas na wyższe podatki

Co zrobić z biznesem, by jak najmniej stracić na Polskim Ładzie

Ministerstwo Finansów chce jednak w pewnym stopniu zrekompensować przedsiębiorcom nowe obciążenia. W przeddzień Kongresu przedstawiono propozycje rozszerzenia ulg na badania i rozwój oraz wprowadzenia nowych na robotyzację. Gość obrad, wiceminister finansów Jan Sarnowski zapowiedział stopniowe wdrażanie elektronicznych faktur, które w ciągu 2 lat mają stać się powszechne i zastąpią pliki JPK. – Tym, którzy zdecydują się na e-faktury, termin zwrotu VAT skróci się z 60 do 40 dni – zapowiedział Sarnowski.

Rząd ma też wprowadzić, wzorem licznych krajów UE, możliwość tworzenia tzw. grup VAT. – Będzie to oznaczało, że transakcje wewnątrz grupy będą neutralne dla VAT, co uprości rozliczenia – powiedział Sarnowski.

Jednak takie zapowiedzi nie do końca zadowalają przedsiębiorców. Uczestnicy debaty zauważali, że szybsze zwroty VAT to korzyść tylko dla tych przedsiębiorców, którzy w ogóle korzystają z takich zwrotów. Najczęściej chodzi o eksporterów albo o podatników sprzedających towary i usługi z obniżonymi stawkami, a to tylko część przedsiębiorców działających w Polsce.

- Elektronizacja kontaktów z administracją skarbową oznacza także spore koszty dla przedsiębiorców, którzy muszą zainwestować w dopasowanie swoich systemów obiegu dokumentów – zauważyła Joanna Wierzejska, doradca podatkowy i partner w kancelarii DZP. Dodała, ze rozwinięta dziś elektroniczna sprawozdawczość oznacza też, że administracja skarbowa zbiera ogromną ilość danych o podatniku, także informacji będących tajemnicą handlową, takich jak ceny i terminy dostaw. – Niezwykle ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa tych danych, by nie wyciekły do rynkowych konkurentów – powiedziała Wierzejska.

- Wszystkie te dane są objęte tajemnicą skarbową, a nasze systemy tworzymy w ten sposób, by je chronić – deklarował Paweł Selera, dyrektor departamentu VAT w Ministerstwie Finansów. Zapowiedział też, że w związku z wprowadzeniem systemu elektronicznych faktur od początku 2022 roku, jego resort kilka miesięcy wcześniej udostępni tzw. schemy oprogramowania używanego w tym systemie, by przedsiębiorcy mogli na czas dostosować do nich swoje wewnętrzne systemy elektronicznego obiegu dokumentów.

Jednak te pozytywne zapowiedzi nie zmieniają dość ponurego obrazu podatków w Polsce w najbliższych latach. O ile bowiem inwestycje w systemy rozliczeń podatków będą wymuszone, to inne inwestycje już są wstrzymywane. Takimi obserwacjami podzielił się Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan. – Firmy obawiają się, że odchodzi pandemia Covid-19, a nadchodzi pandemia składkowa – powiedział Nikończyk.

Z kolei Joanna Wierzejska oceniła, że różne nowe ulgi nie zmienią niekorzystnego wrażenia, jakie sprawia podatkowa strona tzw. Polskiego Ładu. - Żaden system ulg, który obiecuje rząd, nie zastąpi prostego, przejrzystego systemu podatkowego – powiedziała ekspertka.

- To będzie raczej nieład podatkowy. Menedżerowie na umowach o pracę rzucą się na umowy o współpracę biznesową, a za nimi ławą ruszą różni urzędnicy tropiący nadużycia statusu przedsiębiorcy – taką prognozę sytuacji po 1 stycznia 2022 r. przedstawił Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan podczas kongresu swojej organizacji poświęconego podatkom. Kongres odbywa się pod patronatem medialnym „Rzeczpospolitej".

Witucki odniósł się w ten sposób do zmian zapowiadanych przez rządzące partie w ramach tzw. Polskiego Ładu. Mają one oznaczać m.in. podwyżkę składki ubezpieczeniowej od jednoosobowych przedsiębiorców, zakaz odliczania jej od podatku oraz brak kwoty wolnej w podatku liniowym dla takich firm. – Skutkiem będzie kolejna fala utraty zaufania społecznego i ogromne koszty po stronie aparatu fiskalnego – dodał Witucki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona