Prawnik pomylił adres na kopercie, spółka przegapiła termin na złożenie skargi - wyrok WSA

Błędne zaadresowanie przez profesjonalnego pełnomocnika spółki koperty zawierającej skargę kasacyjną nie może skutkować przywróceniem terminu do złożenia tej skargi. Taki wniosek płynie z ubiegłotygodniowego orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku.

Aktualizacja: 18.05.2019 08:45 Publikacja: 18.05.2019 08:31

Prawnik pomylił adres na kopercie, spółka przegapiła termin na złożenie skargi - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Sprawa dotyczyła skargi spółki akcyjnej, która starała się o udzielenie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. WSA oddalił skargę firmy na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Pełnomocnik spółki – radca prawny – wniósł skargę kasacyjną, adresując ją bezpośrednio do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wpłynęła ona do NSA 14 stycznia 2019 r., a 17 stycznia 2019 r. NSA przekazał skargę, zgodnie z właściwością, Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Białymstoku. Następnie, po otrzymaniu skargi kasacyjnej wraz z aktami sprawy, Naczelny Sąd Administracyjny postanowieniem z 20 marca 2019 r. odrzucił ją jako wniesioną po terminie.

Czytaj także: Przywrócenie terminu: składając wiosek trzeba uprawdopodobnić brak winy

Zasada sprawiedliwości proceduralnej

Prawnik reprezentujący spółkę złożył wniosek o przywrócenie terminu. Wskazał, że w skardze kasacyjnej prawidłowo określono adresata skargi, tj. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku jako pośredniczący w przekazaniu skargi kasacyjnej do NSA. Autor wniosku przywołał pogląd wyrażony w piśmiennictwie prawniczym, że w sytuacji, gdy adres widniejący na kopercie jest błędny, a pismo znajdujące się w kopercie i będące częścią przesyłki jest oznaczone (zaadresowane) prawidłowo, to takie pismo złożone w terminie w placówce pocztowej jest pismem złożonym w terminie, mimo że zostało doręczone podmiotowi błędnie wskazanemu na kopercie.

Pełnomocnik podniósł, że art. 83 § 3 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi stanowi o oddaniu pisma, a nie o oddaniu przesyłki pocztowej zawierającej pismo. Strona skarżąca złożyła więc skargę w terminie, a jedynie nośnik tej skargi został nieprawidłowo zaadresowany.

Pełnomocnik zarzucił ponadto, że odrzucenie skargi kasacyjnej z uwagi na jej wniesienie wprost do Naczelnego Sądu Administracyjnego narusza prawo do rzetelnego rozpoznania sprawy w toku dwuinstancyjnego postępowania sądowego oraz prawo do sądu przez jego niewspółmierne ograniczenie. O nieproporcjonalności regulacji art. 178 i 180 p.p.s.a. świadczyć miało to, że sankcjonuje ona drobną omyłkę osoby nadającej pocztę. – Tymczasem zasada sprawiedliwości proceduralnej wymaga ukształtowania postępowania odwoławczego w sposób, który nie ogranicza nadmiernie możliwości merytorycznego rozpatrzenia sprawy w toku postępowania odwoławczego – przekonywał radca prawny.

Możliwość łagodzenia formalizmu

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku stwierdził, że wniosek o przywrócenie terminu nie zasługuje na uwzględnienie.

W uzasadnieniu przypomniano, że instytucja przywrócenia terminu ma charakter wyjątkowy i może mieć miejsce tylko wtedy, gdy jego uchybienie nastąpiło wskutek przeszkody, której strona nie mogła usunąć, nawet przy największym w danych warunkach wysiłku. – Do niezawinionych przyczyn uchybienia terminu zalicza się m.in.: stany nadzwyczajne, takie jak problemy komunikacyjne, klęski żywiołowe (powódź, pożar), nagłą chorobę strony lub jej pełnomocnika, która nie pozwoliła na wyręczenie się inną osobą – wyliczył sąd.

W opisywanej sprawie WSA zauważył przede wszystkim, że pełnomocnik nie podał żadnej okoliczności wskazującej na brak winy w uchybieniu terminowi. Sugerował natomiast, że do takiego uchybienia w ogóle nie doszło i przedstawił argumenty na potwierdzenie tej tezy sprowadzające się do krytyki nadmiernego rygoryzmu i formalizmu przepisów procesowych.

Z wniosku wynika, że przyczyną uchybienia terminowi było omyłkowe zaadresowanie przesyłki. Ta okoliczność nie mogła jednak, zdaniem sądu, zostać uznana za wystarczającą do uznania braku winy. – Spółka działała przez profesjonalnego pełnomocnika, na którym ciąży szczególny obowiązek dbałości o terminowość i prawidłowość dokonywanych czynności procesowych. W sytuacjach, gdy od prawidłowego dokonania danej czynności zależy dalszy bieg powierzonej pełnomocnikowi sprawy, zasadnym jest wymaganie od pełnomocnika maksimum staranności – podkreślił sąd. Dalej wskazał, że od profesjonalnego pełnomocnika należy w szczególności oczekiwać znajomości procedury sądowej i prawidłowego jej stosowania. – Niewłaściwe zaadresowanie przesyłki nie może zostać potraktowane jako zdarzenie losowe uzasadniające przywrócenie terminu – zaznaczono.

WSA nie podzielił poglądu przytoczonego przez pełnomocnika, że „w sytuacji, gdy adres widniejący na kopercie jest błędny, a pismo znajdujące się w kopercie i będące częścią przesyłki jest oznaczone (zaadresowane) prawidłowo, to takie pismo (...) jest pismem złożonym w terminie". Zdaniem sądu, dla prawidłowego złożenia pisma, jeżeli strona nie składa tego pisma osobiście, ale za pośrednictwem operatora pocztowego, konieczne jest prawidłowe jego zaadresowanie. – Oddzielanie adresata wskazanego w piśmie i adresata wskazanego na kopercie jest zabiegiem sztucznym i wypaczającym prawidłowe rozumienie art. 83 § 3 P.p.s.a. – wskazał sąd. – Oczywiste jest, że oddanie pisma w placówce pocztowej odbywa się zawsze w kopercie i dla prawidłowości wniesienia takiego pisma konieczne jest prawidłowe jego zaadresowanie, czyli umieszczenie prawidłowego adresu na kopercie – dodał.

Co z profesjonalizmem

W uzasadnieniu sąd odniósł się też do argumentów pełnomocnika o zbytnim rygoryzmie i nazbyt formalistycznym odrzucaniu skarg kasacyjnych. Jak przyznano, niewątpliwie w konkretnych sytuacjach może istnieć rozdźwięk pomiędzy zapewnieniem stronie prawa do sądu a realizowaniem celu w postaci sprawności postępowania. Ustawa wprowadza jednak instytucje mające ów rozdźwięk łagodzić. – Z oczywistych względów możliwość łagodzenia formalizmu w znacznie mniejszym stopniu odnosi się do profesjonalnych pełnomocników, od których należy oczekiwać podwyższonej staranności, która wymaga od profesjonalisty zapewnienia takich warunków organizacyjnych, które pozwolą zapobiec sytuacji kierowania pism do niewłaściwej instytucji – podkreślił WSA.

Postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z 7 maja 2019 r.

Sygnatura akt: I SA/Bk 593/18

Sprawa dotyczyła skargi spółki akcyjnej, która starała się o udzielenie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. WSA oddalił skargę firmy na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Pełnomocnik spółki – radca prawny – wniósł skargę kasacyjną, adresując ją bezpośrednio do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wpłynęła ona do NSA 14 stycznia 2019 r., a 17 stycznia 2019 r. NSA przekazał skargę, zgodnie z właściwością, Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Białymstoku. Następnie, po otrzymaniu skargi kasacyjnej wraz z aktami sprawy, Naczelny Sąd Administracyjny postanowieniem z 20 marca 2019 r. odrzucił ją jako wniesioną po terminie.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara