Można więc indywidualnie ustalać wiele rzeczy, nawet wprost nieuwzględnionych w przepisach. Nie oznacza to jednak, że można w umowie zapisać wszystko. Ustawodawca przewiduje pewne ograniczenia. Jedno z nich dotyczy umowy o świadczenie niemożliwe.

Zgodnie z art. 387 Kodeksu cywilnego, umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna. Dodatkowo strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, jest zobowiązana do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożności świadczenia. Można więc stwierdzić, że ustawodawca przesądza o nieważności umowy o świadczenie niemożliwe oraz określa roszczenia odszkodowawcze związane z jej zawarciem.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 27 września 2016 r., VI ACa 817/15 uznał, że przez pojęcie „świadczenie niemożliwe" rozumie się zachowanie się dłużnika, które jest obiektywnie niemożliwe do zrealizowania – a więc zarówno przez dłużnika, jak i osoby trzecie. Nadto niemożliwość ta musi być pierwotna, czyli występować w chwili zawierania umowy i nieprzemijająca. Jako kluczowy element należy postrzegać to, że pojęcie niemożliwości świadczenia łączy się z samym zachowaniem dłużnika, którego dotyczy umowa. Nie dotyczy natomiast innych elementów kształtujących treść stosunku zobowiązaniowego, takich jak sposób, miejsce, czy termin spełnienia świadczenia. Jeżeli więc strony zastrzegły na przykład w umowie termin wykonania zobowiązania z góry niemożliwy do spełnienia – przedstawione wyżej roszczenia odszkodowawcze nie znajdą zastosowania. Sąd Apelacyjny w Krakowie zastrzega ponadto, że z pierwotną, obiektywną niemożliwością świadczenia mamy do czynienia, gdy strona umowy zobowiązuje się wobec drugiej strony do zrobienia czegoś, co jest niewykonalne ze swej istoty w aktualnie panujących warunkach społeczno-ekonomicznych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 15 lipca 2016 r., I ACa 409/16).

Właśnie takie niemożliwe do realizacji zobowiązanie stanowi podstawę składania przez drugą stronę umowy o świadczenie niemożliwe roszczeń odszkodowawczych. W orzecznictwie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 1 kwietnia 2014 r., VI ACa 976/13) tego rodzaju odpowiedzialność odszkodowawcza jest kwalifikowana jako konsekwencja dopuszczenia się przez zawierającego umowę czynu niedozwolonego. W związku z tym podnosi się, że dla określenia reguł odpowiedzialności odszkodowawczej uwzględniane są także przepisy o odpowiedzialności z czynów niedozwolonych. Można więc stwierdzić, że wynikający z art. 387 § 2 Kodeksu cywilnego obowiązek naprawienia szkody obejmuje też utracone korzyści a nie tylko rzeczywistą stratę. Brakuje bowiem podstaw do ograniczenia ogólnej zasady, że wyrządzona szkoda powinna być naprawiona w całości – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 3 lutego 2005 r., I ACa 1342/04.

Jeśli więc jeden kontrahent zawarł z drugim umowę i wykonanie jej przez tego ostatniego okazało się niemożliwe, to można dochodzić od niego odszkodowania również z tytułu uniemożliwienia zawarcia w tym czasie innej korzystnej umowy. ?