Dowodem w sprawie mogą być również zdjęcia.
W kontroli, którą inspektorzy nadzoru budowlanego przeprowadzili w budynku usługowym, w którym miał się mieścić sklep wraz z zapleczem socjalno-biurowym, uczestniczył jako świadek funkcjonariusz straży gminnej.
Zgodnie z pozwoleniem na budowę miał to być budynek dwukondygnacyjny. Wykonano jednak tylko parter, w którym znalazły się dwa lokale handlowo-gastronomiczne. W jednym działała lodziarnia, w drugim kebab. W kontroli stwierdzono, że obiekt jest użytkowany mimo braku pozwolenia na użytkowanie. Szczegółowo przedstawiono to w protokole oględzin, zilustrowanym zdjęciami. A za przystąpienie do eksploatacji budynku przed uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie nałożono na inwestora 75 tys. zł kary.
Zachodniopomorski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Szczecinie utrzymał sankcję w mocy. W uzasadnieniu stwierdził, że wysokość kary za nielegalne użytkowanie obiektu jest wymierzana według ustalonych ustawowo wskaźników. Zwrócił też uwagę, że w czynnościach kontrolnych, prowadzonych w stosunku do osoby, która popełniła samowolę użytkową, nie jest wymagany udział inwestora. Ten zresztą, choć poinformowany, nie przybył na miejsce kontroli, nie upoważnił też pracownika do udziału w czynnościach kontrolnych.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie inwestor wysunął zarzut pozbawienia go czynnego udziału w postępowaniu. Bezpodstawnie jego zdaniem uznano za dopuszczalne przeprowadzenie kontroli bez obecności jednej z osób wskazanych w art. 82 ust. 2 prawa budowlanego. Nie było także podstaw do uznania za wystarczające przywołanie osoby trzeciej jako świadka obecnego przy oględzinach.