Komisarz UE ds. handlu, Phil Hogan, podkreślił, że pomimo obecnej koncentracji wysiłków UE na walce z kryzysem spowodowanym koronawirusem kontynuowano prace nad agendą dotyczącą wolnego i sprawiedliwego handlu ze względu na jej wagę, a otwartość, partnerstwo i współpraca będą szczególnie istotne przy odbudowie gospodarek po pandemii. Istotnie, umowa z Meksykiem zawiera liczne postanowienia, które będą sprzyjać wymianie handlowej, a także wymianie usług pomiędzy państwami Unii a Meksykiem.
Dwa lata temu obie negocjujące strony doszły do porozumienia co do generalnego kształtu umowy. Do zeszłego tygodnia jednak kilka kwestii jeszcze wymagało ustaleń, w tym zagadnienia dotyczące zamówień publicznych, a w szczególności transparentności w procesie ubiegania się o zamówienia publiczne i ich udzielania.
Czytaj także: Umowy sprzedaży w handlu międzynarodowym: Jak pozwać zagranicznego kontrahenta
Najważniejszym punktem umowy jest docelowa eliminacja taryf celnych na większość produktów. Zgodnie z treścią komunikatu z kwietnia 2018 r., opublikowanego po zakończeniu negocjacji głównej części umowy, handel bezcłowy miałby objąć 99% produktów, z czego 98% już w momencie wejścia w życie umowy. Część ceł będzie obniżana stopniowo przez kilka kolejnych lat po wejściu umowy w życie, z docelową wartością wynoszącą 0% na określoną ilość produktów eksportowanych (będzie to dotyczyć głównie eksportu mięsa). Zniesienie taryf celnych zwiększy konkurencyjność produktów unijnych wytwarzanych przez producentów już obecnych na rynku meksykańskim. Pozwoli także na ekspansję wszystkim tym, dla których tamtejszy rynek był dotychczas nieopłacalny. W celu zagwarantowania pewności prawa i przejrzystości w zakresie ceł, każda ze stron umowy będzie – na żądanie przedsiębiorcy – udzielać wiążącej informacji w zakresie klasyfikacji taryfowej konkretnych produktów.
Podmioty z państw Unii Europejskiej będą mogły również brać udział w przetargach organizowanych przez meksykańskie podmioty publiczne. Jest o co zawalczyć, ponieważ wartość zamówień publicznych udzielanych przez rząd federalny Meksyku wynosi ok. 30 mld euro rocznie. Firmy z UE będą także miały zapewniony niedyskryminacyjny dostęp do umów realizowanych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. W tym kontekście warto podkreślić, że umowa UE-Meksyk jest pierwszą umową handlową zawartą przez Unię, który zawiera postanowienia dotyczące walki z korupcją i przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. Umowa wskazuje sposoby zapobiegania łapownictwu czynnemu i biernemu zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Umowa z Meksykiem to również pierwsza umowa handlowa zawarta przez UE z państwem latynoamerykańskim, w której przewidziano mechanizm rozwiązywania sporów powstałych pomiędzy jednym z państw unijnych albo Meksykiem a inwestorem drugiej strony umowy. Zgodnie z brzmieniem uzgodnionym w 2018 r., gdyby Meksyk naruszył gwarancje przewidziane przez tę umowę, to inwestor unijny będzie mógł dochodzić swoich roszczeń przed niezależnym międzynarodowym trybunałem inwestycyjnym. Forma obrony interesów biznesowych będzie jednak inna niż ta dotychczas znana inwestorom z dwustronnych umów o ochronie inwestycji. Przede wszystkim obecne rozwiązanie zakłada dwuinstancyjność, a także stały trybunał. Taka forma rozstrzygania sporów inwestycyjnych została dotychczas wprowadzona tylko w trzech umowach, których stroną jest UE: w kompleksowej umowie gospodarczo-handlowej z Kanadą (CETA) i w umowach o wolnym handlu z Singapurem i Wietnamem.