Od 1 maja przepisy nakładają obowiązek stworzenia efektywnego systemu zgłaszania przez pracowników naruszeń prawa, procedur i standardów etycznych w bankach. Wprowadza je rozporządzenie ministra rozwoju i finansów. Zobowiązuje do wdrożenia anonimowych kanałów zgłaszania naruszeń. A jak wynika z badań, poufność to podstawowy warunek, by pracownicy z tej drogi w ogóle korzystali. Zmiany nie powinny wiązać się z dużymi wydatkami po stronie banków, bo większość z nich już posiada systemy zgłaszania naruszeń. Niektóre wprowadzały je z własnej inicjatywy.
– Dużym wyzwaniem, zwłaszcza organizacyjnym, przy rozproszonych strukturach banku, może być jednak wdrożenie elementu szkoleniowego – uważa Robert Sroka z Ernst & Young. – Sam system nie zadziała, jeśli pracownicy nie będę wiedzieć, jak i po co go używać – dodaje. Jego zdaniem to dzięki pracownikom organizacje dowiadują się o przypadku nadużycia wcześniej niż z innych źródeł.
Jacek Zdziarstek, dyrektor Departamentu Zgodności Raiffeisen Polbanku uważa jednak, że anonimowe zgłoszenia to niewielki ułamek wszystkich. Jego zdaniem w sektorze bankowym zdecydowana większość nadużyć wykrywana jest w ramach systemu kontroli wewnętrznej.
Zdziarstek podkreśla, że aby system był skuteczny, musi gwarantować komfort zgłoszenia, zapewniać ochronę zgłaszającemu i niezależność procesu wyjaśniającego.
– Z tej perspektywy niektóre rozwiązania wprowadzone rozporządzeniem, np. obowiązek poinformowania osoby, której zarzucono naruszenie o dokonanym zgłoszeniu, nawet w przypadku negatywnej weryfikacji jego zasadności, mogą zniechęcać sygnalistów do korzystania z tych procedur, zwłaszcza w przypadku małych zespołów, gdzie łatwo zidentyfikować potencjalne źródło donosu – tłumaczy.