– Wiele samorządów nie posiada takiego podpisu. Jego uzyskanie teraz może być problematyczne. Może warto umożliwić wysyłanie pism opatrzonych podpisem zaufanym? Tak jak przewiduje to nowe prawo zamówień publicznych, które wchodzi w życie od 1 stycznia 2021 r. – zastanawia się Konrad Różowicz.
Projekt przewiduje bardzo krótki okres, bo pięć dni, na odpowiedź na odwołanie przez zamawiającego. Warto na to zwrócić uwagę. Zamawiający będzie miał tylko pięć dni na ewentualne uwzględnienie racji przedsiębiorcy. Jeżeli nie zdąży, to niepotrzebnie poniesie koszty postępowania przed KIO.
Projekt wprowadza możliwość zmian w umowach z powodu pandemii. To nie będzie jednak automatyzm. Wykonawca musi dysponować mocnymi dokumentami potwierdzającymi, że np. z powodu wirusa jego firma nie może realizować zamówienia lub robi to wolniej. Ostatnie słowo ma należeć do zamawiającego, weryfikującego, czy okoliczności wskazane przez wykonawcę wpływają na należyte wykonanie umowy czy nie.
W trakcie pandemii nie będą dochodzone kary umowne.
– W naszej ocenie zakaz potrącania kar umownych zastrzeżonych na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy z wynagrodzenia wykonawcy lub z innych jego wierzytelności, a także zakaz zaspokojenia tych kar z zabezpieczenia należytego wykonania umowy w okresie epidemii realnie wpłyną na płynność finansową Oczywiście w sytuacji gdy zdarzenie, w związku z którym zastrzeżono tę karę, nastąpiło w okresie epidemii – twierdzi Michał Trybusz.
– Nie oznacza to jednak, że kary zostaną darowane bez zgody zamawiającego. Zamawiający może je naliczyć i dochodzić w postępowaniu sądowym lub potrącić w późniejszym okresie – wyjaśnia Konrad Różowicz.