Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z 11 grudnia 2015 r., III CZP 94/15.
Strony sporu zawarły umowy zobowiązujące powoda do przeniesienia własności i wydania pozwanemu przedmiotu umowy, a pozwany na ich mocy zobowiązał się odebrać towar w terminie zgodnym z harmonogramem oraz zapłacić powodowi cenę za odebraną partię towaru. Powód wystawił pozwanemu faktury z terminem płatności wynoszącym 30 dni. Pozwany dokonał zapłaty po upływie terminu, uiszczając także ustawowe odsetki za zwłokę w spełnieniu świadczenia.
Powód wniósł pozew, w którym domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 1165,74 zł, podnosząc, że pozwany pomimo upływu terminów płatności określonych w fakturach regulował należność z dużym opóźnieniem. Powód naliczył pozwanemu na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy z 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (u.t.h.) kwotę równą 40 euro za każdą nieterminowo uregulowaną fakturę, od której wierzycielowi przysługiwały odsetki. Kwota dochodzona pozwem wynikała z przeliczenia kursu euro ogłoszonego przez NBP ostatniego dnia roboczego poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie stało się wymagalne.
Sąd rejonowy oddalił powództwo. Powód wniósł apelację, przy której rozpoznawaniu sąd okręgowy powziął poważne wątpliwości co do tego, czy rekompensata za wydatki związane z odzyskiwaniem należności w wysokości 40 euro przysługuje wierzycielowi, pomimo że kosztów odzyskania należności faktycznie nie poniósł, a ponadto – czy należy się ona także wtedy, gdy w umowie nie określono terminu płatności należności (nie powstają wówczas odsetki za opóźnienie, a w konsekwencji i prawo do rekompensaty). Sąd okręgowy przedstawił to zagadnienie do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu, który podjął uchwałę o treści przytoczonej na wstępie.
Komentarz eksperta
Karolina Sieraczek, radca prawny we wrocławskim biurze Rödl & Partner