Zakończył się etap konsultacji i uzgodnień dotyczący nowego Prawa zamówień publicznych koordynowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych. Niezwykła aktywność zamawiających, wykonawców, różnych organizacji oraz zainteresowanych instytucji (zgłoszono kilka tysięcy spostrzeżeń) świadczy o bardzo dużym, znaczeniu przygotowywanego aktu. Jednym z poruszanych zagadnień był temat konkurencji w procedurze udzielania zamówień publicznych.
Czytaj także: Przetargi: rewolucyjne zmiany mają usprawnić zamówienia publiczne
Filar gospodarki
Postulat, albo wręcz zasada wolnej konkurencji, jakkolwiek niewyrażona wprost, jest jednym z filarów prawa Unii Europejskiej oraz generalnie funkcjonowania rynku (np. art. 3 ust. 1 lit. b oraz art. 101 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej). Truizmem jest stwierdzenie, że bez konkurencji nie byłoby współczesnej gospodarki wolnorynkowej. Dlatego system prawa polskiego przewiduje szereg mechanizmów i przepisów, które w założeniu powinny stać na straży poszanowania konkurencji rozumianej jako możliwość równego i niedyskryminowanego oferowania na rynku towarów, usług i np. robót budowlanych. Jest to zgodne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, stwierdzającym m.in. w wyroku z 4 lutego 2016 r. (C-336/14), iż: „W istocie władze publiczne zawierające umowy koncesyjne na usługi są zobowiązane do zachowania w ogólności podstawowych zasad traktatu, w szczególności art. 56 TFUE, a zwłaszcza zasad równego traktowania i niedyskryminacji ze względu na przynależność państwową, a także wynikającego z nich obowiązku przejrzystości."
Nakaz poszanowania konkurencji jest również eksponowany zarówno w przepisach ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, jaki i w obowiązującej ustawie Prawo zamówień publicznych (np. w art. 7 odnoszącym się także do zasady równości oraz w art. 89 ust. 1 pkt 3, nakazującym odrzucenie oferty, której złożenie stanowi czyn nieuczciwej konkurencji). W powszechnym postrzeganiu, naruszenie konkurencji ma miejsce wówczas, gdy dochodzi do pewnych niedozwolonych relacji pomiędzy wykonawcami lub na linii wykonawca – przedstawiciel zamawiającego. Wydaje się jednak, iż nakaz i wymóg przestrzegania zasad konkurencji powinien być postrzegany zdecydowanie szerzej i odnosić się również do zjawisk, które dotyczą samych zamawiających lub np. pośrednio wpływają na rynek. Regulacje chroniące konkurencję stanowią dla przedsiębiorców niezwykle ważną gwarancję równego i niezakłóconego udziału w postępowaniu (vide Telaustria Verglas z 7 grudnia 2000-C-324/98).
Znaczenie reguł konkurencji powinno być dostrzegane na długo przed ogłoszeniem postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, uwzględniając aspekty administracyjne, (zezwolenia na działalność) oraz finansowe (np. budżetowanie projektów oraz plany zamówień), jak również w sferze kontroli realizacji zamówień.