Zezwolenie na wycinkę drzew zagrażających linii energetycznej - wyrok WSA

Zezwalając na wycinkę drzew, nie ustalono, czy i które z rosnących pod linią elektroenergetyczną rzeczywiście zagrażają bezpieczeństwu.

Publikacja: 15.04.2020 07:10

Zezwolenie na wycinkę drzew zagrażających linii energetycznej - wyrok WSA

Foto: Fotorzepa

Po uzyskaniu zezwolenia na budowę 24-kilometrowego odcinka napowietrznej linii elektroenergetycznej spółka wystąpiła o zezwolenie na wycinkę początkowo 50, a w końcu 25 drzew rosnących w 50-metrowym pasie po obu stronach linii. Wniosek uzasadniała stwarzaniem przez drzewa bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz funkcjonowania linii. Lokalizacja drzew miała uniemożliwiać realizację miejscowego planu.

Od uzyskanego zezwolenia odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego właścicielka gruntu, nad którym biegła linia. Kolegium jednak orzekło, że prezydent Kielc prawidłowo zezwolił na wycinkę drzew.

Czytaj też: Wycinka drzew bez zezwolenia - miarkowanie wysokości grzywny nie zawsze możliwe

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach właścicielka terenu wystąpiła o stwierdzenie nieważności decyzji SKO. Teren, na którym rosną drzewa przeznaczone do wycinki, to obszar Natura 2000. Tworzą pas ochronny od drogi szybkiego ruchu. Linia wysokiego napięcia przebiega bardzo wysoko, a drzewa rosną nie tylko pod nią, ale i w odległości 25 metrów od niej. Nie mogą więc stanowić zagrożenia.

WSA zbadał sprawę skrupulatnie. Zdaniem sądu z decyzji prezydenta Kielc zdaje się wynikać, że już sam fakt ustanowienia w miejscowym planie zagospodarowania pasa technologicznego o szerokości 50 metrów po obu stronach wspomnianej linii daje jej właścicielowi prawo do usunięcia z tego pasa wszystkich drzew. Bez względu na to, czy w jakikolwiek sposób zagrażają one sieci. Tak jednak nie jest – stwierdził sąd, uznając skargę za uzasadnioną i uchylając decyzję SKO oraz decyzję prezydenta Kielc. Należało ustalić, czy i które z drzew rosnących w 50-metrowym pasie pod linią rzeczywiście zagrażają bezpieczeństwu sieci. Przepisy ustawy o ochronie przyrody nie uprawniają właściciela sieci do wystąpienia z wnioskiem o wycięcie drzew tylko na tej podstawie, że rosną w pasie technologicznym. Należy wykazać, że zagrażają one funkcjonowaniu urządzeń, w tym wypadku już zbudowanej napowietrznej linii energetycznej.

Sąd zwrócił również uwagę, że nie rozważono możliwości jedynie przycięcia niektórych drzew bez ich usuwania. Sprawę należy rozpoznać ponownie i ustalić, czy i które z drzew rzeczywiście zagrażają bezpieczeństwu.

Sygnatura akt: II SA/Ke 882/19

Po uzyskaniu zezwolenia na budowę 24-kilometrowego odcinka napowietrznej linii elektroenergetycznej spółka wystąpiła o zezwolenie na wycinkę początkowo 50, a w końcu 25 drzew rosnących w 50-metrowym pasie po obu stronach linii. Wniosek uzasadniała stwarzaniem przez drzewa bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz funkcjonowania linii. Lokalizacja drzew miała uniemożliwiać realizację miejscowego planu.

Od uzyskanego zezwolenia odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego właścicielka gruntu, nad którym biegła linia. Kolegium jednak orzekło, że prezydent Kielc prawidłowo zezwolił na wycinkę drzew.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego